Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Jak mówił Tyszler, informacje o tym, że w trumnach znajdowały się fragmenty ciał wielu osób nie oznaczają, że sekcji zwłok nie dokonano z należytą starannością. Fot. Weronika Łyczywek [Radio Szczecin]
Jak mówił Tyszler, informacje o tym, że w trumnach znajdowały się fragmenty ciał wielu osób nie oznaczają, że sekcji zwłok nie dokonano z należytą starannością. Fot. Weronika Łyczywek [Radio Szczecin]
Fot. Weronika Łyczywek [Radio Szczecin]
Fot. Weronika Łyczywek [Radio Szczecin]
Ewa Kopacz powinna odpowiedzieć na pytania dotyczące udziału polskich patomorfologów w pracach przy identyfikacji ofiar katastrofy smoleńskiej - mówił w "Rozmowie pod krawatem" szczeciński radny Platformy Obywatelskiej, Łukasz Tyszler.
Gość red. Przemysława Szymańczyka nie odpowiedział jednak jasno na pytanie czy była premier i była minister zdrowia powinna ponieść konsekwencje swoich wypowiedzi, w których - tuż po katastrofie w Smoleńsku - zapewniała, że polscy i rosyjscy patomorfolodzy działali ręka w rękę.

- Jak było, jak dokonywano tych badań, jak potem Rosjanie składali fragmenty ciał do trumien, jest mi trudno odpowiedzieć. Na te pytania z pewnością odpowiedzą osoby, które tam były, m.in. pani minister Kopacz. Jeśli są wątpliwości, pytania, to z całą pewnością powinna na nie odpowiedzieć, pełna zgoda - przyznał Łukasz Tyszler.

Jak mówił Tyszler, informacje o tym, że w trumnach znajdowały się fragmenty ciał wielu osób nie oznaczają, że sekcji zwłok nie dokonano z należytą starannością. Gość "Rozmowy pod krawatem" tłumaczył, że może to świadczyć, że zwłoki były niestarannie składane do trumien. Tyszler dodawał, że już w 2010 roku zdawał sobie sprawę, że mogą być problemy z identyfikacją ofiar katastrofy smoleńskiej.

- Dziewięćdziesiąt sześć osób to jest mnóstwo rozfragmentowanych ciał wymieszanych z błotem, metalem, ziemią i tak dalej. Zdaję sobie sprawę, że ogrom pracy, który powinien być włożony, był na skalę niespotykaną do tej pory dla polskich patologów, którzy, domniemam, tam się udali, bo nie było mnie tak na miejscu, miałem jedynie doniesienia prasowe - zaznaczał Tyszler.

Przypomnijmy, że we wtorek Prokuratura Krajowa poinformowała, że wezwała na przesłuchanie byłą premier i byłą minister zdrowia Ewę Kopacz. W charakterze świadka ma zeznać, jak wyglądały sekcje zwłok i identyfikacja ofiar katastrofy smoleńskiej.
- Jak było, jak dokonywano tych badań, jak potem Rosjanie składali fragmenty ciał do trumien, jest mi trudno odpowiedzieć. Na te pytania z pewnością odpowiedzą osoby, które tam były, m.in. pani minister Kopacz. Jeśli są wątpliwości, pytania, to z całą pew
- Dziewięćdziesiąt sześć osób to jest mnóstwo rozfragmentowanych ciał wymieszanych z błotem, metalem, ziemią i tak dalej. Zdaję sobie sprawę, że ogrom pracy, który powinien być włożony, był na skalę niespotykaną do tej pory dla polskich patologów, którzy,

Dodaj komentarz 4 komentarze

Oczywiście, że Kopaczowa musi zeznawać - łachy nie robi. Może gdyby wówczas zrobiono sekcje w sposób rzetelny, to raz, że nie byłoby tych pomyłek dot. zawartości (choć co to tak i teraz, jak i wówczas zmieniało???), a dwa, że można by było wówczas znaleźć jakieś ślady zamachu czy bomby termo-barowej.
Zwłaszcza barowej.
Przykro słuchać, że dorosły człowiek, wykonujący zawód o wysokim stopniu zaufania społecznego, musi się tak tłumaczyć i brnąć w fałsz swoich partyjnych kolegów/zwierzchników. Na pewno zaufanie pacjentów do lekarza, który przedstawia taką postawę, staje się trochę ograniczone.
Owszem, jest takie powiedzenie - co dwie głowy to nie jedna, ale w tym wypadku politycy PO chyba nieopatrznie je zrozumieli...
Cała Polska z zapartym tchem słuchała wypowiedzi ówczesnej Minister Zdrowia o przekopywaniu ziemi metr w głąb i wspólnym działaniu polskich i rosyjskich lekarzy.
Ile warte były te słowa, pokazały niedawne ekshumacje. Oczywiście, o ile 7 lat temu były jakieś osoby, które w te zapewnienia wierzyły.
no, a jeśli PiS będzie chciał jej zafundować Trybunał Stanu, to choć to pomysł typowo po pisowsku chory, to jednak jej się należy.
Choćby jako nauczka, że nie potrafiła sama dopilnować TS dla Ziobry i nawet sama nie przyczłapała na głosowanie!
Ciekawe, czy Ziobro w ramach rewanżu też nie przyjdzie? hehehehe...
Jak długo będą jeszcze "podgrzewane" nastroje w społeczeństwie WSZYSTKIMI wątkami związanymi z katastrofą smoleńską? To już było. Budujmy przyszłość.
Kiedy słyszę dyskusje polityków z różnych partii obwiniających się wzajemnie wszystko, to kiepsko widzę naszą POLSKĄ przyszłość.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty