To było ciepłe i godne pożegnanie - tak o poniedziałkowym pogrzebie Jacka Polaczka - mówi dyrektor szczecińskiego Teatru Polskiego.
Adam Opatowicz uczestniczył w Poznaniu w ostatniej drodze szczecińskiego aktora.
- Uroczystość była bardzo kameralna i przebiegła w atmosferze, która Jackowi na pewno by bardzo odpowiadała. W cichej, skromnej, ale na pewno bardzo ciepłej i serdecznej - mówił Opatowicz w magazynie "Wszystko na Gorąco". - Dopisała pogoda i ten stary cmentarz. To wszystko razem sprawiło, że w godny sposób pożegnaliśmy wielkiego mistrza sceny. Tak, jak Jacek sobie życzył.
Jacek Polaczek spoczął w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu. Aktor Teatru Polskiego zmarł 8 maja w wieku 74 lat.
- Uroczystość była bardzo kameralna i przebiegła w atmosferze, która Jackowi na pewno by bardzo odpowiadała. W cichej, skromnej, ale na pewno bardzo ciepłej i serdecznej - mówił Opatowicz w magazynie "Wszystko na Gorąco". - Dopisała pogoda i ten stary cmentarz. To wszystko razem sprawiło, że w godny sposób pożegnaliśmy wielkiego mistrza sceny. Tak, jak Jacek sobie życzył.
Jacek Polaczek spoczął w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu. Aktor Teatru Polskiego zmarł 8 maja w wieku 74 lat.