Zmiany w szkolnictwie wyższym są konieczne, a projekt nowej ustawy to krok w dobrym kierunku - mówili goście audycji Radio Szczecin na Wieczór.
Zdaniem dr hab. Jacka Styszyńskiego, prorektora ds. kształcenia Uniwersytetu Szczecińskiego - projekt ustawy jest ciekawy, są jednak niepokojące elementy. Prorektor zwrócił uwagę na możliwość wprowadzenia egzaminów na studia, ale sprawdzi się to w przypadku niektórych kierunków oferowanych przez Uniwersytet Szczeciński.
- Pamiętajmy, że są kierunki, gdzie nie udaje się nam zapełnić wszystkich dostępnych miejsc, powstaje więc pytanie czy tę opcję zastosujemy - zauważył dr Styszyński.
Dr Grzegorz Skorny, rektor Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej natomiast nie jest przekonany, co do możliwości wydłużania studiów o semestr.
- Ścieżka do doskonalenia najczęściej prowadzi przez pracę, a dopiero potem przez mury uczelni. Ktoś musi dojrzeć do momentu, że potrzebuje dodatkowego wykształcenia. Przedłużanie okresu, w którym będzie zdobywał swoje wykształcenie, jest ryzykowne - oceniał dr Skorny.
Dużym minusem jest wprowadzenie kolejnego organu czyli Rady Uczelni - stwierdził z kolei prof. dr hab. Waldemar Gos, prorektor ds. finansów i rozwoju US.
- Z perspektywy finansowej, będzie to koszt dla uniwersytetu - ok. pół miliona złotych. Czy nas stać na to i czy Rada Uczelni spełni swoje funkcje? Minusem są: wybór tej rady i jej kompetencje - zaznaczył prof. Waldemar Gos.
Projekt ustawy będzie konsultowany do grudnia. Według planów Jarosława Gowina, reforma powinna zacząć obowiązywać od następnego roku akademickiego, czyli od października 2018.
- Pamiętajmy, że są kierunki, gdzie nie udaje się nam zapełnić wszystkich dostępnych miejsc, powstaje więc pytanie czy tę opcję zastosujemy - zauważył dr Styszyński.
- Ścieżka do doskonalenia najczęściej prowadzi przez pracę, a dopiero potem przez mury uczelni. Ktoś musi dojrzeć do momentu, że potrzebuje dodatkowego wykształcenia. Przedłużanie okresu, w którym będzie zdobywał swoje wykształcenie, jest ryzykowne - ocen