Szczecinianie w szale zakupów: tłumy w sklepach, a znalezienie miejsca parkingowego graniczy z cudem. Tak właśnie wygląda Black Friday w galeriach handlowych w Szczecinie. Największym zainteresowaniem cieszą się sklepy z elektroniką i ubraniami. Szczecinianie twierdzą, że to doskonała okazja do kupienia prezentów bożonarodzeniowych.
Wśród łowców okazji pojawiają się też głosy sceptyczne. Black Friday to marketing, a przeceny są iluzoryczne.
- Naklejone ceny są nieadekwatne do tego, jakie były wcześniej. Myślę, że Polacy nie są tego świadomi. - Myślę, że nie ma się co przedzierać przez takie tłumy ludzi, nie warto się zabijać - mówili sceptycy.
Najmniej zadowoleni są jednak właściciele małych butików. Mówią, że markety zabierają im klientów, zachęcają promocjami, na które oni nie mogą sobie pozwolić.
- Nie wprowadziłam żadnej promocji, bo musiałabym zejść do kosztów zakupu - wyjaśniła właścicielka butiku.
Przeceny są także w sklepach internetowych. Black Friday potrwa do niedzieli.
- Szukam spodni, sweterków, może kurtki..., można skorzystać, wyda się mniej pieniędzy. - To okazja, żeby kupić dobre rzeczy po niskiej cenie, jak najtaniej, jak najlepiej - mówili kupujący.
- Naklejone ceny są nieadekwatne do tego, jakie były wcześniej. Myślę, że Polacy nie są tego świadomi. - Myślę, że nie ma się co przedzierać przez takie tłumy ludzi, nie warto się zabijać - mówili sceptycy.
Dodaj komentarz 2 komentarze
emeryci
ci to dopiero mają Czarny Piątek!
Jaką TANIĄ kupić margarynę, bo na masło już nie stać.
A i chleb, i bułki poszły w góre po 5-10 groszy, czyli jakies 25%.
Mięso? Droższe niż za Gierka! w ciągu 2 lat wzrosło o połowę
Rybki to od lat towar luksusowy, drogie jak kawior.
Te słynne ośmiorniczki są tańsze, ale świństwa się nie jada.
No i LEKI... ceny walą z nóg!
Więc czarny Piątek - za co wykupić leki by nie paść z głodu ???
Święte słowa - polskie czarne piątki to kpina. Mówiąc konkretniej to np. sprzęt RTV w Polsce (np w czerwonym markecie) po obniżce jest droższy niż w normalnej cenie u światowego potentata sprzedaży internetowej. A u niego też jest czarny piątek i też była jeszcze zniżka 25%. I dotyczy to nie tylko RTV ale też AGD, komputerów itd...
A właściciele butików niech idą na kurs ekonomii. Mają mały obrót bo ceny wysokie, a ceny wysokie bo przy tak małym obrocie u hurtownika nie dostaną żadnej zniżki. Gdyby kupowali u producenta ("no ale to jeszcze trzeba daleko jechać, a kurier taki drogi!") i sprzedawali z minimalną marżą ("na ale z czego ja mam żyć?") pewnie wiodłoby im się lepiej. Producent za drogi? Zmieńcie producenta, będzie miał taki sam problem jak wy wcześniej. Ale bez obaw, taka kurteczka w Bangladeszu kosztuje jakieś 25 PLN więc na pewno wynegocjujecie z nim lepsze warunki. A jeszcze są kredyty kupieckie.