Nikt nie powinien być specjalnie traktowany, ale Władysław Frasyniuk nie jest osobą anonimową i władza celowo z jego zatrzymania robi spektakl - tak szczeciński senator PO Tomasz Grodzki usprawiedliwiał zachowanie byłego opozycjonisty.
Tomasz Grodzki uważa, że to "strzelanie z armaty do wróbla", bo przecież Frasyniuk tylko "siedział" na Krakowskim Przedmieściu.
- Władysław Frasyniuk nie jest osobą anonimową. I takie demonstracje władzy, gdyby to był pan czy ja, pies z kulawą nogą by na to nie zwrócił uwagi. Natomiast spektakl z Frasyniukiem, czy z kamerami pod domem posła Gawłowskiego. To jest takie instrumentalne stosowanie prawa, gdzie decyduje o tym jedna osoba. Nie wiem czy minister Ziobro czy kto inny, że przy tym zrobimy spektakl - mówi Grodzki.
Senatora ze Szczecina spytaliśmy - ile w takim razie powinna czekać prokuratura na Władysława Frasyniuka, gdy on sam jednostronnie ogłosił, że z organami "pisowskiej dyktatury" współpracować nie będzie?
W odpowiedzi Grodzki stwierdził jedynie, że Frasyniuk dla niego zawsze zostanie legendą opozycji.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Wysluchałam dziś rano rozmowy dziennikarza Radia Szczecin z panem senatorem Grodzkim. jestem oburzona poziomem rozmowy. Dziennikarz, którego nazwiska nie zapamiętałam był napastliwy, agresywny wręcz chamski. Podziwiam Pana grodzkiego, który wykazał się olbrzymią kulturą i tolerancją. ja na jego miejscu wyszłabym ze studia stwierdzając, że jak pan redaktor nauczy się kultury jako gospodarz to jako gośc mogę podjąć ewentualną rozmowę.
PS. Ciekawe jak w tym kontekście ma się stwierdzenie dziennikarza, że nie jesteście radiem stronniczym i kolejną tubą partyjną.
Wstyd i żenada.
Pozdrawiam pozostałych państwa
Wszystkiemu winni dziennikarze ... za dociekliwe mają pytania i nie dają się wykręcać sianem.