Polityk partii Wolność o nieudanej koalicji z Kukiz'15, "wolę przegrywać z ludźmi prawymi, niż wygrywać z krętaczami - tak o niedoszłych koalicjantach mówił środę w "Rozmowach pod krawatem" prezes partii Wolność na Pomorzu Zachodnim Artur Jabłoński.
- Byłem bezpośrednim świadkiem negocjacji prowadzonych przez wiele miesięcy z Pawłem Kukizem, które z przeróżnych powodów były przerywane, zrywane i podejmowane na nowo. Zawsze byłem temu przeciwny. Stoję na stanowisku, że wolę przegrywać do końca życia z ludźmi prawymi i uczciwymi niż wygrywać z krętaczami. Ugrupowanie polityczne, które ma w swoim spektrum od lewicy do prawicy, co widać później na głosowaniach, że jest 15 za, 15 przeciw, kilku wyszło, nie przekonuje mnie jako partner do jakiejkolwiek działalności - powiedział Jabłoński.
Prezes partii Wolność w Zachodniopomorskiem wyjaśniał, że cele, jakie stawia sobie jego ugrupowanie przede wszystkim można osiągać w parlamencie. Ale, jak dodał Jabłoński, w części okręgów wyborczych Wolność jesienią wystartuje. Czasami, jak stwierdził, w "egzotycznych" koalicjach. Tak jest na przykład w Siedlcach - Wolność idzie tam "ramię w ramię" z PO i SLD przeciwko rządzącemu tam PiS.