Domaganie się kar było opieszałe, opóźnienia były już na początku budowy, były też zaniechania ministra - takie są wnioski z raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczące gazoportu w Świnoujściu. NIK odtajniła właśnie dokumenty dotyczące terminalu LNG i jego budowy.
Do opóźnień doszło również przy rozpoczęciu budowy, a to według NIK przez niskiej jakości dokumentację, która wydłużyła czas uzgodnień między służbami dozoru technicznego a nadzorem inwestorskim. Raport stwierdza, że ówczesny minister gospodarki Waldemar Pawlak zaniechał działań związanych z przygotowaniem budowy terminalu LNG. Chodzi o "brak zmian legislacyjnych usprawniających procedury przygotowania inwestycji", mimo wiedzy o opóźnieniu prac.
Raport z tymi wnioskami od pięciu lat nie był ogólnodostępny. - Najwyższa Izba Kontroli od 2013 roku stoi na stanowisku, że raport dotyczący kontraktów i umów gazowych oraz realizacji gazoportu w Świnoujściu powinien być jawny - mówi Ksenia Maćczak z NIK-u.
Cały raport dotyczący przebiegu budowy gazoportu w Świnoujściu znajduje się na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli.
Budowa gazoportu w Świnoujściu rozpoczęła się w 2009 roku. Pierwszy statek z gazem wpłynął tam pod koniec 2015 roku. Koszt inwestycji to przynajmniej trzy miliardy złotych.