Około 100 osób przeszło ulicami Szczecina w Akademickiej Drodze Krzyżowej. Procesja wyruszyła o 19 z Placu Lotników i przeszła na Jasne Błonia przed pomnik papieża św. Jana Pawła II.
- To są moje wartości, które wyznaje i się tego nie wstydzę. My katolicy powinniśmy wysoko nieść sztandar swojej wiary - mówili uczestnicy Drogi Krzyżowej.
Każdy z nich niósł swój osobisty krzyż. - Problemy w pracy, codzienność. Myślę, że jak większość, problemy rodzinne, proza życia - stwierdził kolejny uczestnik.
- Ta droga krzyżowa niesie wytchnienie, czas na przemyślenie swojego życia, to podsumowanie Wielkiego Postu - przyznała młoda dziewczyna.
Paulina Fryszka uczestniczyła wcześniej w Akademickiej Drodze Krzyżowej i przyznaje, że idą w niej nie tylko studenci czy profesorzy, ale jest to też dobra okazja do integracji tego środowiska.
- Mogą spotkać się studenci, wykładowcy lub pracownicy akademiccy różnych uczelni i różnych wydziałów. Dobrze, że mogą się tam zobaczyć nawzajem, bo to jest też pewnego rodzaju świadectwo - przyznaje Paulina Fryszka.
Oprócz centralnej procesji studentów, w Szczecinie odbyły się też parafialne drogi krzyżowe na osiedlach.
Każdy z nich niósł swój osobisty krzyż. - Problemy w pracy, codzienność. Myślę, że jak większość, problemy rodzinne, proza życia - stwierdził kolejny uczestnik.
- Ta droga krzyżowa niesie wytchnienie, czas na przemyślenie swojego życia, to podsumowanie Wielkiego Postu - przyznała młoda dziewczyna.
Paulina Fryszka uczestniczyła wcześniej w Akademickiej Drodze Krzyżowej i przyznaje, że idą w niej nie tylko studenci czy profesorzy, ale jest to też dobra okazja do integracji tego środowiska.
- Mogą spotkać się studenci, wykładowcy lub pracownicy akademiccy różnych uczelni i różnych wydziałów. Dobrze, że mogą się tam zobaczyć nawzajem, bo to jest też pewnego rodzaju świadectwo - przyznaje Paulina Fryszka.
Oprócz centralnej procesji studentów, w Szczecinie odbyły się też parafialne drogi krzyżowe na osiedlach.