Od ponad dwóch miesięcy na Białorusi trwają powyborcze protesty. Społeczeństwo domaga się ustąpienia prezydenta Alaksandra Łukaszenki i przeprowadzenia uczciwych wyborów.
Milicja aresztowała już tysiące mężczyzn, więc na demonstracjach pojawia się coraz więcej kobiet. To właśnie im poświęcony był marsz solidarności, który o godz. 17 wyruszył z pl. Lotników.
- Zebraliśmy się, żeby wesprzeć kobiety na Białorusi. One prawie codziennie wychodzą na ulice i walczą - powiedział jeden z demonstrantów, Oleg.
- Przez kilka kolejnych miesięcy obserwujemy gwałt wobec pokojowych demonstracji, wobec zwykłych ludzi. Dlatego chcielibyśmy okazać swoją solidarność - dodał Adam z Ruchu Solidarności Razem.
Podobne marsze odbywają się dziś w 60 różnych miastach świata.
- Zebraliśmy się, żeby wesprzeć kobiety na Białorusi. One prawie codziennie wychodzą na ulice i walczą - powiedział jeden z demonstrantów, Oleg.
- Przez kilka kolejnych miesięcy obserwujemy gwałt wobec pokojowych demonstracji, wobec zwykłych ludzi. Dlatego chcielibyśmy okazać swoją solidarność - dodał Adam z Ruchu Solidarności Razem.
Podobne marsze odbywają się dziś w 60 różnych miastach świata.