Pierwsze dawki przyjęli ci żołnierze 12. Dywizji Zmechanizowanej, którzy aktywnie biorą udział w walce z pandemią oraz mundurowi, którzy szykują się do wylotu na misję w Iraku.
- Postawiliśmy na skuteczność procesu szczepienia, uruchomionych zostało kilka punktów w samym Garnizonie Szczecin i kilkanaście punktów w województwie zachodniopomorskim i pomorskim. Na ten okres szczepień, które się w tej chwili odbywają, zasadniczo tam gdzie tylko można, wyznaczyliśmy do wykonania tego zadania ozdrowieńców, tak żeby odciążyć ten personel, który dotychczas wspierał szpitale - zapewnia Parylak.
Tempo szczepień zależy od dostępności preparatu - dodaje major Marcel Podhorodecki, oficer prasowy 12. Dywizji Zmechanizowanej.
- Wszystko zależy tutaj od 109. Szpitala Wojskowego, który dostarcza nam te szczepionki. My jesteśmy w gotowości, jeżeli tylko przybędą, to od razu szczepimy żołnierzy. Myślę, że będzie się to cyklicznie odbywać - tłumaczy Podhorodecki.
Do zaszczepienia jest kilkanaście tysięcy żołnierzy "dwunastki". We wtorek dawki przyjęło ponad sto osób. Mundurowi są szczepieni preparatem firmy AstraZeneca.
Dowodzący jednostką, generał dywizji doktor Dariusz Parylak podkreśla, że proces szczepień trzeba rozsądnie zaplanować.