Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Ukraińcy bali się o swoich bliskich w ojczyźnie, mieszkańcy organizowali pomoc, modlili się i manifestowali na rzecz pokoju - tak w Szczecinie wyglądał 24 lutego 2022.
Dokładnie rok temu Rosja zaatakowała Ukrainę. Rozpoczęła się wtedy wojna, która miała zakończyć się szybko, a trwa do dziś. Sytuacja przeraziła Ukraińców mieszkających w Szczecinie.

- Ludzie są spanikowani, w sklepach i na stacjach benzynowych są ogromne kolejki. Wszyscy starają się zebrać jak najwięcej zapasów. - Nie wiem, co powiedzieć; ojciec, mama, babcia... Dzwonimy co godzinę, pytamy... - Jestem załamana tym, co się dzieje. Mam tam rodzinę. To, co się dzieje, to masakra - mówili.

Wieczorem mieszkańcy tłumnie przyszli na plac Solidarności. Na manifestację pod hasłem "Za wolność Naszą i Waszą".

- Każdy z nas, gdy zobaczył dziś rano te straszne wiadomości - to szok, strach i łzy. Ale nie powinniśmy zapominać, że na nasz strach liczy nasz wróg: car Putin - zaznaczył jeden z ukraińskich demonstrantów.

Wierni spotkali się pod pomnikiem Jana Pawła II na Jasnych Błoniach. W intencji pokoju na Ukrainie różaniec odmówiło kilkudziesięciu mieszkańców Szczecina.

- W wypadku nie tylko księdza, ale też osoby wierzącej naturalną odpowiedzią jest modlitwa. Za słowami Pana Jezusa: są takie złe duchy, które można pokonać tylko modlitwą - powiedział jeden z wiernych.

Rozpoczęła się także organizacja pomocy dla Ukrainy.

Szczeciński oddział Związku Ukraińców w Polsce zaapelował o pomoc. Szukał osób, które mogły zaoferować pomoc uchodźcom. Na apel odpowiedzieli mieszkańcy Szczecina i regionu, którzy chętnie przyjmowali Ukraińców pod swój dach.
- Ludzie są spanikowani, w sklepach i na stacjach benzynowych są ogromne kolejki. Wszyscy starają się zebrać jak najwięcej zapasów. - Nie wiem, co powiedzieć; ojciec, mama, babcia... Dzwonimy co godzinę, pytamy... - Jestem załamana tym, co się dzieje. Mam tam rodzinę. To, co się dzieje, to masakra - mówili.
- Każdy z nas, gdy zobaczył dziś rano te straszne wiadomości - to szok, strach i łzy. Ale nie powinniśmy zapominać, że na nasz strach liczy nasz wróg: car Putin - zaznaczył jeden z ukraińskich demonstrantów.
- W wypadku nie tylko księdza, ale też osoby wierzącej naturalną odpowiedzią jest modlitwa. Za słowami Pana Jezusa: są takie złe duchy, które można pokonać tylko modlitwą - powiedział jeden z wiernych.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty