Na naszych listach są osoby, które budzą wiele emocji, nie ze wszystkimi się zgadzam mówił w "Rozmowach pod krawatem" Jarosław Rzepa, kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu ze Szczecina. Tak komentował obecność na listach koalicji m.in. Ryszarda Petru.
Ten w wywiadzie dla radia RMF FM mówił o tym, że ziemia rolnicza jest towarem i nie widzi problemu, by sprzedawać ją zagranicznym podmiotom.
Jarosław Rzepa z tym się nie zgodził, ale jak mówił to nie jest kluczowa kwestia, a tylko jeden z postulatów. Jak dodawał, nie pozwoli, by taki pomysł został zrealizowany. - To akurat jego osobiste zdanie. Ja jako poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, nie zgadzam się z tym i mówię to wyraźnie na antenie. Jest kandydatem, którego zgłosił Szymon Hołownia. My zgłosiliśmy choćby pana Dziambora. Na naszej liście są pewne nazwiska, które mogą budzić pewne emocje i taką osobą jest pan Ryszard Petru. Jeżeli będzie mi dane zasiadać w polskim parlamencie po raz drugi, to na pewno nie zgodzę się, aby taki projekt ustawy przeszedł - powiedział Rzepa.
Wyprzedaż ziemi zagranicznym podmiotom zahamowała dopiero ustawa wprowadzona w 2016 roku przed rząd PiS. Wcześniej, w czasach rządów PO-PSL, ziemia była wyprzedawania tzw. "słupom", rolnicy protestowali w tej sprawie.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października.
Jarosław Rzepa z tym się nie zgodził, ale jak mówił to nie jest kluczowa kwestia, a tylko jeden z postulatów. Jak dodawał, nie pozwoli, by taki pomysł został zrealizowany. - To akurat jego osobiste zdanie. Ja jako poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, nie zgadzam się z tym i mówię to wyraźnie na antenie. Jest kandydatem, którego zgłosił Szymon Hołownia. My zgłosiliśmy choćby pana Dziambora. Na naszej liście są pewne nazwiska, które mogą budzić pewne emocje i taką osobą jest pan Ryszard Petru. Jeżeli będzie mi dane zasiadać w polskim parlamencie po raz drugi, to na pewno nie zgodzę się, aby taki projekt ustawy przeszedł - powiedział Rzepa.
Wyprzedaż ziemi zagranicznym podmiotom zahamowała dopiero ustawa wprowadzona w 2016 roku przed rząd PiS. Wcześniej, w czasach rządów PO-PSL, ziemia była wyprzedawania tzw. "słupom", rolnicy protestowali w tej sprawie.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października.