Wypuszczanie kotów na wieczorne spacery może poważnie zagrozić przyrodzie. Do ośrodka dla dzikich zwierząt w Wielgowie trafia coraz więcej ptaków zaatakowanych przez koty domowe. Szanse na przeżycie mają niewielkie.
Ptaki, które padły ofiarami kotów trafiają do Zwierzogrodu codziennie. Nie mają prawie żadnych szans na przeżycie - mówi Paulina Seweryniak ze Zwierzogrodu. - Śmiertelność jest przeogromna. Codziennie przyjmujemy po kilka osobników, które są pogryzione. Zazwyczaj nasze wypuszczenia są rzędu 60 procent. Teraz to jest około 30.
- Koty nie powinny być wypuszczane na zewnątrz bez nadzoru - dodaje Seweryniak. - Trzeba to naprawdę głośno mówić, żeby osoby, które mogą zapanować nad tym, są to koty właścicielskie, żeby były w domu. Chociaż w tym okresie, kiedy mamy pełno podlotów, to są ptaki, które uczą się latać, uczą się unikać niebezpieczeństw. Koty im w tym po prostu bardzo mocno przeszkadzają.
W Szczecinie ofiarami kotów regularnie padają również wiewiórki, jeże i nietoperze.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Koty nie powinny być wypuszczane na zewnątrz bez nadzoru - dodaje Seweryniak. - Trzeba to naprawdę głośno mówić, żeby osoby, które mogą zapanować nad tym, są to koty właścicielskie, żeby były w domu. Chociaż w tym okresie, kiedy mamy pełno podlotów, to są ptaki, które uczą się latać, uczą się unikać niebezpieczeństw. Koty im w tym po prostu bardzo mocno przeszkadzają.
W Szczecinie ofiarami kotów regularnie padają również wiewiórki, jeże i nietoperze.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski