Cztery stałe punkty kontrolne na przejściach granicznych: w Lubieszynie, Kołbaskowie, Rosówku i Krajniku Dolnym zostały uruchomione o północy.
Kontrola na granicy z Niemcami, ale też z Litwą - ma nie dopuścić do wjazdu do Polski osób, które w naszym kraju nie mogą przebywać legalnie. - Tak zwane patrole obywatelskie nie są na granicy potrzebne - mówił podczas briefingu prasowego w Kołbaskowie, po uruchomieniu kontroli, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański.
- Funkcjonariusze zarówno Straży Granicznej, Policji, Żandarmerii Wojska są po to, żeby szczeć z granicy i pilnować po prostu osób, które wjeżdżają i wyjeżdżają. Natomiast uważamy, że straż obywatelska po prostu powinna wrócić do domu - powiedział Szczepański.
Przejść w Zachodniopomorskiem będzie kontrolować ponad 180 funkcjonariuszy Straży Granicznej, wspomagać ich będzie policja, Żandarmeria Wojskowa i WOT. Kontrole są selektywne, a w Zachodniopomorskiem można przekraczać granicę w 19 wyznaczonych miejscach.
- Należy mieć ze sobą dokumenty - podkreślił komendant Morskiego Oddziału Straży Granicznej kontradmirał Andrzej Prokopski. - Funkcjonariusz będzie weryfikował przestrzeń samochodów, będzie weryfikował legalność pobytu danego obywatela na terytorium kraju. Muszą być niezbędne dokumenty w podróży, dokumenty, które dają możliwość pobytu na terytorium RP.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Funkcjonariusze zarówno Straży Granicznej, Policji, Żandarmerii Wojska są po to, żeby szczeć z granicy i pilnować po prostu osób, które wjeżdżają i wyjeżdżają. Natomiast uważamy, że straż obywatelska po prostu powinna wrócić do domu - powiedział Szczepański.
Przejść w Zachodniopomorskiem będzie kontrolować ponad 180 funkcjonariuszy Straży Granicznej, wspomagać ich będzie policja, Żandarmeria Wojskowa i WOT. Kontrole są selektywne, a w Zachodniopomorskiem można przekraczać granicę w 19 wyznaczonych miejscach.
- Należy mieć ze sobą dokumenty - podkreślił komendant Morskiego Oddziału Straży Granicznej kontradmirał Andrzej Prokopski. - Funkcjonariusz będzie weryfikował przestrzeń samochodów, będzie weryfikował legalność pobytu danego obywatela na terytorium kraju. Muszą być niezbędne dokumenty w podróży, dokumenty, które dają możliwość pobytu na terytorium RP.
Kontrole mają potrwać do 5 sierpnia, możliwe jednak, że zostaną przedłużone.
Nasz reporter od rana jest na przejściu granicznym w Lubieszynie i jak relacjonuje, na miejscu przejścia pilnuje kilkunastu funkcjonariuszy. Straż Graniczną wspiera policja i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Zgodnie z zapowiedziami władz, kontrole nie dotyczą każdego z przejeżdżających samochodów. Strażnicy zatrzymują wyrywkowo wybrane auta. Sprawdzenie jednego samochodu nie zajmuje dłużej niż kilka minut. Funkcjonariusze proszą o dokumenty i zaglądają do bagażników i kabin pasażerskich.
Ruch w stronę Polski jest na razie płynny. Kolejka sięga maksymalnie do kilku samochodów. Jak mówią uczestnicy tzw. patroli obywatelskich, chcą dać działać służbom. Zapowiadają, że ich celem nie jest utrudnianie pracy funkcjonariuszom, jednak chcą się jej przyglądać.
Jak sami mówili dzisiaj rano na przejściu granicznym w Lubieszynie, od wprowadzenia kontroli na granicy nie dochodziło do żadnych incydentów. - Jeżeli to oficjalne są skuteczne, my jako obywatelskie pospolite ruszenie też będziemy to obserwować, ale na pewno zdadzą egzamin, jeżeli tylko pan premier to, co obiecuje, spełni - mówił jeden z przedstawicieli Ruchu Obrony Granic.
Służby przypominają, że decyzję o tym kogo poddać kontroli i który samochód zatrzymać podejmują wyłącznie funkcjonariusze.
- Ci ludzie, co tu stoją prywatnie, to dla mnie jest nieporozumienie. A kontrole graniczne, służby granicznej oczywiście jak najbardziej jestem za. Strażnik objazd mi wyznaczył. Nawet tam kontroli nie byłem poddany. Jakie będą efekty? Zobaczymy - tak o sytuacji na granicy mówił jeden z przejeżdżających przez nią kierowca.
- Tak zwane patrole obywatelskie nie są na granicy potrzebne - mówił podczas briefingu prasowego w Kołbaskowie, po uruchomieniu kontroli, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański.
- Należy mieć ze sobą dokumenty - podkreślił komendant Morskiego Oddziału Straży Granicznej kontradmirał Andrzej Prokopski.
Jak sami mówili dzisiaj rano na przejściu granicznym przedstawiciele Ruchu Obrony Granic, w Lubieszynie, od wprowadzenia kontroli na granicy nie dochodziło do żadnych incydentów.


Radio Szczecin