- Mężczyzna zaszedł mnie od tyłu i z całej siły uderzył w plecy. Stałam wtedy na przystanku i trzymałam w ręku tęczową parasolkę - relacjonuje szczecińska aktywistka Dagmara Adamiak.
Kobieta miała zostać zaatakowana w sobotę, na placu Grunwaldzkim, gdy wracała z Marszu Równości.
- Byłam przerażona, bo ten człowiek groził także, że zrobi mi krzywdę - opowiada.
- Minęła już ponad doba, a plecy przez cały czas mnie bolą. Sprawa została już zgłoszona. Spędziłam na policji trzy godziny i będę też robiła obdukcję. Mam nadzieję, że ta osoba poniesie konsekwencje - dodała.
Adamiak, która opisała zdarzenie w sieci, zaapelowała o pomoc w ustaleniu danych napastnika. Apel okazał się skuteczny, bo to właśnie internauci doszli do tego, kim jest mężczyzna. Do sprawy będziemy wracać.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Byłam przerażona, bo ten człowiek groził także, że zrobi mi krzywdę - opowiada.
- Minęła już ponad doba, a plecy przez cały czas mnie bolą. Sprawa została już zgłoszona. Spędziłam na policji trzy godziny i będę też robiła obdukcję. Mam nadzieję, że ta osoba poniesie konsekwencje - dodała.
Adamiak, która opisała zdarzenie w sieci, zaapelowała o pomoc w ustaleniu danych napastnika. Apel okazał się skuteczny, bo to właśnie internauci doszli do tego, kim jest mężczyzna. Do sprawy będziemy wracać.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Dodaj komentarz 7 komentarzy
marek?
@ Jan Nowak-no ps Janie błysnąłeś intelektem. Co tam Zembaczyński, Wcisło, pani od ziemniaków. Bijesz ich na głowę. W końcu wykształciuch,samozwańczy,ale zawsze...
@Jan Nowak - dobre :) To Ci się udało :)
A po co wracać? Mało to jest ważniejszych tematów?
@ Siara-żałuję,że to nie ja.
już dawno nie widziałem niczego bardziej żałosnego
@ Jan Nowak-najbardziej żałośni są ci osobnicy co bezpodstawnie plują na opozycję,kościół i wartości chrześcijańskie.


Radio Szczecin
