Niska frekwencja w niedzielnych wyborach powodowała, że na dziewięciu osiedlach Szczecina nie powstanie rada osiedla.
- Powtórzmy je w przyszłym roku i tak powinniśmy zrobić, ponieważ wielu mieszkańców nie wiedziało o tym, że będą wybory do rad osiedli, mało kto dostał informacje. Kandydaci robili to na własną rękę, wieszali informację, że będą wybory do rad osiedli, bo tutaj miasto, niestety, zawiodło w tej kwestii - mówi Tomasz Orzechowski z UP.
Po niedzielnych wyborach powołanych zostanie 28 rad osiedlowych.
- Przed nami rok intensywnej pracy na tych osiedlach, gdzie frekwencja nie została osiągnięta i jestem przekonany, że za rok po intensywnej pracy z aktywistami, ze społecznikami, ale też z radnymi miejskimi uda nam się powołać na każdym osiedlu rady osiedla - uważa zastępca prezydenta Szczecina Łukasz Kadłubowski.
Według statystyk opublikowanych przez szczeciński Urząd Miasta średnia frekwencja w niedzielnych wyborach do rad osiedli wyniosła 6,34 proc.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Powtórzmy je w przyszłym roku i tak powinniśmy zrobić, ponieważ wielu mieszkańców nie wiedziało o tym, że będą wybory do rad osiedli, mało kto dostał informacje. Kandydaci robili to na własną rękę, wieszali informację, że będą wybory do rad osiedli, bo tutaj miasto, niestety, zawiodło w tej kwestii - mówi Tomasz Orzechowski z UP.
- Przed nami rok intensywnej pracy na tych osiedlach, gdzie frekwencja nie została osiągnięta i jestem przekonany, że za rok po intensywnej pracy z aktywistami, ze społecznikami, ale też z radnymi miejskimi uda nam się powołać na każdym osiedlu rady osiedla - uważa zastępca prezydenta Szczecina Łukasz Kadłubowski.


Radio Szczecin
