Dużo pytań, mało odpowiedzi, ale są chęci - przynajmniej u radnych. Dwie połączone komisje szczecińskiej rady miasta spotkały na terenie lotniska w Dąbiu, aby dyskutować o przyszłości tego obiektu.
Obecnie zarządza nim Aeroklub Szczeciński, dzierżawiąc ten teren od miasta i zdaniem niektórych organizacji, nie pozwala im korzystać z lotniska, choć tego chcą.
- Te pieniądze pochodzą z najmu miejskiego majątku i są zarządzane przez organizację pozarządową, jaką jest Stowarzyszenie Aeroklub Szczeciński w dowolny sposób. - Z takim uprzywilejowanym podmiotem trudno dyskutować i my musimy się przed nimi kłaniać i prosić o pozwolenie. Nie wiem właściwie dlaczego - mówią przedstawiciele organizacji.
- Ten konflikt musi się zakończyć - twierdzi Krzysztof Romianowski, szczeciński radny Prawa i Sprawiedliwości. - Nie można pozwolić na to, żeby szczecińskie firmy, szczecińscy pasjonaci jechali do innych gmin czy do Pasewalku, bo to jest wstyd dla państwa. To jest wstyd dla państwa, którzy tym Aeroklubem zarządzacie od siedmiu lat. Takich problemów wcześniej nie było.
Na pytania m.in. o roczny przychód i liczbę użytkowników prezes szczecińskiego Aeroklubu, Andrzej Kostkiewicz nie znał odpowiedzi. - Aeroklub Szczeciński jest użytkownikiem hangaru, prywatni użytkownicy oraz policja. Nie powiem, w tej chwili musiałbym policzyć samoloty. Pytań zostało zadanych dużo. Wykonam krok wstecz. Poproszę państwa o przesłanie tych pytań, aby być precyzyjnym - mówił Kostkiewicz.
W ostatnich latach miasto przeznaczyło ponad 7 milionów złotych na lotnisko w Dąbiu. Temat będzie kontynuowany na posiedzeniu w drugiej połowie stycznia.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Te pieniądze pochodzą z najmu miejskiego majątku i są zarządzane przez organizację pozarządową, jaką jest Stowarzyszenie Aeroklub Szczeciński w dowolny sposób. - Z takim uprzywilejowanym podmiotem trudno dyskutować i my musimy się przed nimi kłaniać i prosić o pozwolenie. Nie wiem właściwie dlaczego - mówią przedstawiciele organizacji.
- Ten konflikt musi się zakończyć - twierdzi Krzysztof Romianowski, szczeciński radny Prawa i Sprawiedliwości. - Nie można pozwolić na to, żeby szczecińskie firmy, szczecińscy pasjonaci jechali do innych gmin czy do Pasewalku, bo to jest wstyd dla państwa. To jest wstyd dla państwa, którzy tym Aeroklubem zarządzacie od siedmiu lat. Takich problemów wcześniej nie było.
Na pytania m.in. o roczny przychód i liczbę użytkowników prezes szczecińskiego Aeroklubu, Andrzej Kostkiewicz nie znał odpowiedzi. - Aeroklub Szczeciński jest użytkownikiem hangaru, prywatni użytkownicy oraz policja. Nie powiem, w tej chwili musiałbym policzyć samoloty. Pytań zostało zadanych dużo. Wykonam krok wstecz. Poproszę państwa o przesłanie tych pytań, aby być precyzyjnym - mówił Kostkiewicz.
W ostatnich latach miasto przeznaczyło ponad 7 milionów złotych na lotnisko w Dąbiu. Temat będzie kontynuowany na posiedzeniu w drugiej połowie stycznia.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Obecnie zarządza nim Aeroklub Szczeciński, dzierżawiąc ten teren od miasta i zdaniem niektórych organizacji, nie pozwala im korzystać z lotniska choć tego chcą.
- Ten konflikt musi się zakończyć - twierdzi Krzysztof Romianowski, szczeciński radny Prawa i Sprawiedliwości.


Radio Szczecin