Prezydent Szczecina nie zamierza negocjować z rolnikami, którzy od trzech tygodni protestują w Szczecinie.
Piotr Krzystek powiedział w "Rozmowach pod krawatem", że związkowcy mają pretensje do rządu, a nie miasta.
Krzystek tłumaczy, że wielokrotnie gmina prosiła związkowców, by ich demonstracje były mniej uciążliwe dla mieszkańców. Bezskutecznie. - Zadaniem prezydenta miasta nie jest rozwiązywanie problemów rolników, bo tych w Szczecinie jest bardzo niewielu. Parę razy moi współpracownicy prosili rolników, żeby starali się ograniczyć protest, by nie był uciążliwy dla mieszkańców naszego miasta - powiedział Piotr Krzystek.
Postawę prezydenta skrytykowała radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt. Według niej, Krzystek nie potrafi zarządzać miastem.
Rolnicy domagają się zmiany zasad sprzedaży ziemi z zasobów państwa. Według nich, grunty kupują podstawione osoby. Ze związkowcami spotkali się już m.in. arcybiskup i rektor Uniwersytetu Szczecińskiego.
Posłuchaj i zobacz "Rozmowy pod krawatem".
Krzystek tłumaczy, że wielokrotnie gmina prosiła związkowców, by ich demonstracje były mniej uciążliwe dla mieszkańców. Bezskutecznie. - Zadaniem prezydenta miasta nie jest rozwiązywanie problemów rolników, bo tych w Szczecinie jest bardzo niewielu. Parę razy moi współpracownicy prosili rolników, żeby starali się ograniczyć protest, by nie był uciążliwy dla mieszkańców naszego miasta - powiedział Piotr Krzystek.
Postawę prezydenta skrytykowała radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt. Według niej, Krzystek nie potrafi zarządzać miastem.
Rolnicy domagają się zmiany zasad sprzedaży ziemi z zasobów państwa. Według nich, grunty kupują podstawione osoby. Ze związkowcami spotkali się już m.in. arcybiskup i rektor Uniwersytetu Szczecińskiego.
Posłuchaj i zobacz "Rozmowy pod krawatem".