Problemy patologii w obrocie gruntami rolnymi trzeba załatwić jak najprędzej, bo od 2016 roku cudzoziemcy będą mogli kupować ziemię bez żadnych ograniczeń - podkreślali goście niedzielnej "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin.
Poseł Platformy Obywatelskiej, Arkadiusz Litwiński podziela niektóre rolnicze postulaty. Nie zgadza się m.in. z tym dotyczącym utrzymania przywilejów emerytalnych.
Przypomniał, że proponował związkowcom pomoc w negocjacjach z ministerstwem, ale odrzucili oni ofertę. Litwiński przyznał też, że ma wrażenie, że części protestującym wcale nie chodzi o rozwiązanie problemu.
- Obawiam się, że niektórym liderom albo patronom tej manifestacji chodzi o sam protest i to mnie niepokoi - stwierdził Litwiński.
Z tym nie zgadza się poseł Prawa i Sprawiedliwości. Michał Jach przyznaje rację rolnikom. Jego zdaniem, resort nie zrobił nic od czasu poprzednich demonstracji, które odbyły się w czerwcu.
- Za trzy lata polska ziemia będzie ogólnie dostępna dla przedsiębiorców. Dziś w wielu przypadkach sposób obrotu gruntami jest patologią. Trzeba więc szybko coś z tym zrobić i zmienić prawo, żeby te patologie ukrócić - tłumaczył Jach.
W przyszłym roku w Zachodniopomorskiem ANR wystawi na sprzedaż 16 tys. ha gruntów rolnych.
Rolnicy protestują w Szczecinie od 5 grudnia. Blokują traktorami oddział Agencji Nieruchomości Rolnych przy ulicy Szczerbcowej. Ich zdaniem, szefostwo ANR przymyka oko na nieprawidłowości, do których dochodzi podczas przetargów na zakup ziemi.
Według związkowców, Agencja dopuszcza do licytacji podstawione osoby, które dysponują zagranicznym kapitałem. Dlatego domagają się przede wszystkim zwolnienia dyrektora szczecińskiego oddziału ANR.
Rolniczy protest może potrwać nawet do 20 stycznia.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
Przypomniał, że proponował związkowcom pomoc w negocjacjach z ministerstwem, ale odrzucili oni ofertę. Litwiński przyznał też, że ma wrażenie, że części protestującym wcale nie chodzi o rozwiązanie problemu.
- Obawiam się, że niektórym liderom albo patronom tej manifestacji chodzi o sam protest i to mnie niepokoi - stwierdził Litwiński.
Z tym nie zgadza się poseł Prawa i Sprawiedliwości. Michał Jach przyznaje rację rolnikom. Jego zdaniem, resort nie zrobił nic od czasu poprzednich demonstracji, które odbyły się w czerwcu.
- Za trzy lata polska ziemia będzie ogólnie dostępna dla przedsiębiorców. Dziś w wielu przypadkach sposób obrotu gruntami jest patologią. Trzeba więc szybko coś z tym zrobić i zmienić prawo, żeby te patologie ukrócić - tłumaczył Jach.
W przyszłym roku w Zachodniopomorskiem ANR wystawi na sprzedaż 16 tys. ha gruntów rolnych.
Rolnicy protestują w Szczecinie od 5 grudnia. Blokują traktorami oddział Agencji Nieruchomości Rolnych przy ulicy Szczerbcowej. Ich zdaniem, szefostwo ANR przymyka oko na nieprawidłowości, do których dochodzi podczas przetargów na zakup ziemi.
Według związkowców, Agencja dopuszcza do licytacji podstawione osoby, które dysponują zagranicznym kapitałem. Dlatego domagają się przede wszystkim zwolnienia dyrektora szczecińskiego oddziału ANR.
Rolniczy protest może potrwać nawet do 20 stycznia.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".