Zachodniopomorscy rolnicy nie wyjadą w czwartek na szczecińskie ulice. Związkowcy zawiesili akcję z powodu negocjacji z delegatami ministerstwa rolnictwa. Na razie nie wiadomo jak długo ta przerwa potrwa.
Rolnicy domagają się zmian w przetargach na zakup ziemi, które organizuje Agencja Nieruchomości Rolnych. Ich zdaniem, szefostwo ANR przymyka oko na nieprawidłowości, do których dochodzi podczas przetargów na zakup ziemi.
Według związkowców, Agencja dopuszcza do licytacji podstawione osoby tzw. słupy, które dysponują zagranicznym kapitałem. Dlatego rolnicy domagają się przede wszystkim zwolnienia dyrektora szczecińskiego oddziału ANR. Rozmowy potrwają prawdopodobnie do jutra.
Organizatorzy protestu zapowiadają, że jeśli negocjacje nie przyniosą rezultatu, wkrótce rozpoczną blokady dróg krajowych.
Jak mówi Edyta Jaroszewska-Nowak z komitetu protestacyjnego, manifestacje planują też rolnicy z całej Polski. - Mamy zapewnienie z Jeleniej Góry, są sygnały z województwa: pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, Mazowsza, Dolnego Śląska. Cieszymy się, że budzi się cała Polska.
Według związkowców, Agencja dopuszcza do licytacji podstawione osoby tzw. słupy, które dysponują zagranicznym kapitałem. Dlatego rolnicy domagają się przede wszystkim zwolnienia dyrektora szczecińskiego oddziału ANR. Rozmowy potrwają prawdopodobnie do jutra.
Organizatorzy protestu zapowiadają, że jeśli negocjacje nie przyniosą rezultatu, wkrótce rozpoczną blokady dróg krajowych.
Jak mówi Edyta Jaroszewska-Nowak z komitetu protestacyjnego, manifestacje planują też rolnicy z całej Polski. - Mamy zapewnienie z Jeleniej Góry, są sygnały z województwa: pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, Mazowsza, Dolnego Śląska. Cieszymy się, że budzi się cała Polska.