Rynek gazu płynnego w Polsce jest bardzo stabilny i taki powinien być w przyszłym roku - prognozuje Polska Organizacja Gazu Płynnego.
Dyrektor generalny POGP, Bartosz Kwiatkowski powiedział, że podobne zjawisko widać było od wielu lat z wyjątkiem początku pandemii, kiedy Polacy mniej się przemieszczali.
Obecnie za litr LPG trzeba płacić mniej więcej 3 złote 15 groszy.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Ten rynek utrzymuje się na bardzo zbliżonym poziomie - to jest mniej więcej 1,8 - 1,9 mln ton rocznie, rocznie różnice sięgają 1 punktu procentowego - dodał dyrektor.
Według niego, perspektywy na 2025 rok są umiarkowanie pozytywne.
Bartosz Kwiatkowski dodał, że w Polsce około 75 procent rynku LPG stanowi autogaz, ale oprócz tego paliwo to wykorzystywane jest do zbiorników grzewczych przydomowych lub przyzakładowych - głównie na terenach wiejskich, w 10 procentach do butli turystycznych.
Szacuje się, że mniej więcej 13 procent samochodów osobowych w Polsce zasilanych jest gazem płynnym LPG.
Od piątku obowiązuje unijne embargo na dostawy gazu płynnego LPG z Rosji.
Ministerstwo przemysłu podkreśla, że Polska jest na to przygotowana. Resort zaznacza, że nie ma zagrożenia związanego z wystąpieniem niedoborów LPG na rynku.
Z danych Izby wynika, że w ciągu roku średnio litr tego paliwa zdrożał o 35 groszy.
- Ta różnica odzwierciedla właśnie zmianę kierunku dostaw - wyjaśniają jej przedstawiciele.
Obecnie za litr LPG trzeba płacić mniej więcej 3 złote 15 groszy.
Edycja tekstu: Jacek Rujna