Ostre słowa szefa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Szczecinie i polityka PO pod adresem protestujących rolników.
Jarosław Łojko w rozmowie z reporterką Radia Szczecin podkreśla, że część zachodniopomorskiej ziemi, która trafiła w zagraniczne ręce jest bardzo niewielka, a wymuszona dymisja to dramat dyrektora szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych.
Przez 20 lat ANR sprzedała tylko 160 hektarów gruntów firmom z kapitałem zagranicznym - wylicza Łojko. Podmiotom z mniejszościowym kapitałem zagranicznym - 12 tysięcy hektarów.
- Patrząc z perspektywy ponad 200 tysięcy sprzedanych hektarów, a tych które są do sprzedaży, czyli ponad 400 tysięcy to naprawdę promil - stwierdził Łojko.
Według Łojki, jak dotąd rolnicy wyrządzili jedynie krzywdę dyrektorowi szczecińskiego oddziału ANR Adamowi Poniewskiemu, który podał się do dymisji.
- Wydano na niego wyrok, nie udowadniając winy - uważa Łojko.
Rolnicy uważają, że ANR sprzedaje ziemię "słupom", którzy przekazują potem grunty zagranicznym inwestorom. Związkowcy przez kilka tygodni blokowali traktorami centrum Szczecina. Ostatnio zawarli porozumienie z resortem, ale ich ciągniki nadal stoją przed siedzibą Agencji. Ministerstwo przygotowuje tymczasem rozporządzenia zaostrzające prawo.
Przez 20 lat ANR sprzedała tylko 160 hektarów gruntów firmom z kapitałem zagranicznym - wylicza Łojko. Podmiotom z mniejszościowym kapitałem zagranicznym - 12 tysięcy hektarów.
- Patrząc z perspektywy ponad 200 tysięcy sprzedanych hektarów, a tych które są do sprzedaży, czyli ponad 400 tysięcy to naprawdę promil - stwierdził Łojko.
Według Łojki, jak dotąd rolnicy wyrządzili jedynie krzywdę dyrektorowi szczecińskiego oddziału ANR Adamowi Poniewskiemu, który podał się do dymisji.
- Wydano na niego wyrok, nie udowadniając winy - uważa Łojko.
Rolnicy uważają, że ANR sprzedaje ziemię "słupom", którzy przekazują potem grunty zagranicznym inwestorom. Związkowcy przez kilka tygodni blokowali traktorami centrum Szczecina. Ostatnio zawarli porozumienie z resortem, ale ich ciągniki nadal stoją przed siedzibą Agencji. Ministerstwo przygotowuje tymczasem rozporządzenia zaostrzające prawo.