Jako polityk z regionu zawsze, niezależnie od różnic politycznych, staram się wspierać zachodniopomorskie projekty - pisze w odpowiedzi na list Piotra Krzystka wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski.
W poniedziałek prezydent Szczecina zaapelował do polityków, by nie straszyli mieszkańców utratą 255 milionów złotych unijnego dofinansowania na budowę spalarni. Dziś szef Platformy Obywatelskiej w regionie odpowiedział na jednym z portali społecznościowych.
Stanisław Gawłowski przypomina prezydentowi, że wsparł budowę spalarni w Szczecinie.
To on był jedną z osób, które zabiegały o podpisanie umowy na dofinansowanie. Szef zachodniopomorskiej PO zwraca jednak uwagę, że parafowanie dokumentu nie oznacza zgody na omijanie prawa. A bagatelizowanie antydatowania papierów przetargowych jest szokujące.
Jak czytamy w liście, Gawłowski od prezydenta oczekuje raczej powagi i odpowiedzialności, a nie bezproduktywnej szermierki słownej.
Wokół spalarni zrobiło się głośno, gdy wyszło na jaw, że przy wyborze wykonawcy inwestycji, miastu doradzał były pracownik firmy, która ostatecznie wygrała postępowanie. Aby uniknąć kontrowersji, biegły złożył rezygnację. Zrobił to jednak dopiero po zakończeniu postępowania, a dokument opatrzony jest datą trzy miesiące wcześniejszą. Antydatowanie może być teraz podstawą do cofnięcia dotacji z UE.
Stanisław Gawłowski przypomina prezydentowi, że wsparł budowę spalarni w Szczecinie.
To on był jedną z osób, które zabiegały o podpisanie umowy na dofinansowanie. Szef zachodniopomorskiej PO zwraca jednak uwagę, że parafowanie dokumentu nie oznacza zgody na omijanie prawa. A bagatelizowanie antydatowania papierów przetargowych jest szokujące.
Jak czytamy w liście, Gawłowski od prezydenta oczekuje raczej powagi i odpowiedzialności, a nie bezproduktywnej szermierki słownej.
Wokół spalarni zrobiło się głośno, gdy wyszło na jaw, że przy wyborze wykonawcy inwestycji, miastu doradzał były pracownik firmy, która ostatecznie wygrała postępowanie. Aby uniknąć kontrowersji, biegły złożył rezygnację. Zrobił to jednak dopiero po zakończeniu postępowania, a dokument opatrzony jest datą trzy miesiące wcześniejszą. Antydatowanie może być teraz podstawą do cofnięcia dotacji z UE.