Radio SzczecinRadio Szczecin » Sport
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. https://twitter.com/UEFAEURO
Fot. https://twitter.com/UEFAEURO
Debiutująca w ME Walia pokonała Rosję, a Anglia zremisowała ze Słowacją - tak zakończyły się poniedziałkowe mecze w grupie "B" podczas finałów piłkarskich Mistrzostw Europy we Francji. Po nich do grona 16 najlepszych drużyn Starego Kontynentu dołączyły kolejne zespoły. To Walia i Anglia. Wcześniej były to Francja i Szwajcaria.
Gdyby w ostatnim meczu grupy "B" Anglia pokonała Słowację, Polska miałby już pewny awans do jednej ósmej turnieju. Podobnie jak Niemcy, więc drużyn byłoby już sześć.

Mimo olbrzymiej przewagi Anglików w strzałach, Słowacy dobrze, a przede wszystkim szczęśliwie się bronili. Według statystyk UEFA, w 85. minucie Anglicy mieli przeprowadzonych 55 groźnych ataków, przy zaledwie 15 Słowaków. Strzały? Anglia - 23, Słowacja - 3. Ostatecznie w Saint-Étienne Anglia zremisowała ze Słowacją 0:0.

W tym samym czasie w Tuluzie Walijczycy walczyli z Rosjanami. Od 11. minuty prowadzili - po strzale Aarona Ramsey'a. Nie minęło 10 minut, a Neil Taylor podwyższył na 2:0. To była pierwsza w karierze bramka lewego obrońcy w reprezentacji. Wiele wskazywało na to, że to początek demolowania Sbornej. Jednak Walijczycy, mimo stwarzanych sytuacji, zagubili gdzieś skuteczność. Do przerwy Walia wygrywała z Rosją 2:0. Po przerwie - w 67. minucie - swojego trzeciego gola w imprezie strzelił Gareth Bayle.

Co ciekawe, posiadanie piłki w 80. minucie tego meczu było 50 do 50, a jednak 11 celnych strzałów Walijczyków i tylko dwa Rosjan pokazywały prawdziwe oblicze meczu. Spotkanie Walia- Rosja zakończyło się wynikiem 3:0.

Walijczycy nie tylko wygrali z Rosjanami, ale wygrali też grupę "B" mający sześć punktów. Na drugim miejscu jest Anglia z pięcioma punktami, na trzecim Słowacja z czterema, a ostatnia jest Rosja z jednym punktem.

We wtorek natomiast w Marsylii zmierzą się jedenastki Polski i Ukrainy. Murawa na Stade Velodrome jest w kiepskim stanie. Narzekają na nią nawet gospodarze turnieju, Francuzi. Wprawdzie przez to Polacy nie trenowali na niej przed meczem, żeby dodatkowo jej nie zniszczyć, ale jak mówili selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka i Sławomir Peszko, nie jest to żadnym problemem.

- Murawa jest taka jaka jest i do wtorku się nie zmieni. Byliśmy na boisku przed konferencją. Wygląda nie najgorzej. Także nie będzie to miało żadnego znaczenia, jeżeli chodzi o naszą organizację, jak i poziom gry - mówił Nawałka.

- Wszystko zostało przez trenera dokładnie powiedziane. Teraz wszystko zależy tylko od nas, jak będziemy grać. Murawa będzie taka sama dla obu drużyn. Na pewno będzie dobrze zroszona i wcale nie jest taka zła. Myślę, że każdy z naszych piłkarzy grał na gorszych boiskach - komentował Peszko.

Mecz Polska-Ukraina rozpocznie się o godz. 18. W tym samym czasie zagrają Niemcy i Irlandczycy z Północy. To będzie korespondencyjna rywalizacja o prymat w grupie "C". Jeśli Polacy pokonają Ukrainę co najmniej dwoma bramkami i strzelą jednego gola więcej niż Niemcy, to właśnie biało-czerwoni wygrają grupę. Łatwo nie będzie, bo Ukraińcy marzą o rehabilitacji za dwie porażki 0:2, właśnie z Niemcami i z Irlandią Północną.

O godz. 21 ważyć będą się losy grupy "D". Hiszpania zagra z Chorwacją i to będzie bezpośredni mecz o prymat, bo jeżeli Hrvatska pokona La Furia Roha, to będzie miała punkt więcej niż mistrzowie Starego Kontynentu. Czesi, którzy do tej pory mają jeden punkt, muszą pokonać grających praktycznie o honor Turków. Inaczej ze spuszczonymi głowami będą musieli wrócić do Pragi.

Więcej o EURO 2016 można poczytać w naszym specjalnym serwisie
internetowym: radioszczecin.pl/euro.
Relacja Michała Elmerycha.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty