Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz napisał, że dla Macieja Rybusa już nigdy nie powinno być miejsca w piłkarskiej reprezentacji Polski.
Wczoraj Spartak Moskwa poinformował, że Maciej Rybus podpisał z klubem dwuletni kontrakt. Wcześniej polski piłkarz grał również w stolicy Rosji - w Lokomotiwie. Swoją decyzję tłumaczy "dobrem rodziny". Cztery lata temu poślubił Rosjankę.
"Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się «dobrem rodziny», gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze" - napisał na swoim profilu społecznościowym wiceszef MSZ. "Mam nadzieje, ze nie będzie już dla niego miejsca w reprezentacji. Gra z «orzełkiem» na piersi to honor i tylko dla takich, którzy to rozumieją" - dodał.
"Z przyjemnością informujemy o podpisaniu transferu przez reprezentanta Polski Macieja Rybusa! Witaj Macieju" - czytamy z kolei w komunikacie Spartaka Moskwy.
Wcześniej relacje z Rosją zerwało szereg polskich sportowców. Między innymi Grzegorz Krychowiak czy szachistka Aleksandra Malcewska.
Maciej Rybus ma 32 lata. W polskiej reprezentacji rozegrał 66 meczy.
"Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się «dobrem rodziny», gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze" - napisał na swoim profilu społecznościowym wiceszef MSZ. "Mam nadzieje, ze nie będzie już dla niego miejsca w reprezentacji. Gra z «orzełkiem» na piersi to honor i tylko dla takich, którzy to rozumieją" - dodał.
"Z przyjemnością informujemy o podpisaniu transferu przez reprezentanta Polski Macieja Rybusa! Witaj Macieju" - czytamy z kolei w komunikacie Spartaka Moskwy.
Wcześniej relacje z Rosją zerwało szereg polskich sportowców. Między innymi Grzegorz Krychowiak czy szachistka Aleksandra Malcewska.
Maciej Rybus ma 32 lata. W polskiej reprezentacji rozegrał 66 meczy.