Twórczość Wojciecha Kilara - zmarłego pod koniec ubiegłego roku polskiego kompozytora - będzie dominować na 10. Międzynarodowym Festiwalu Muzycznym "Sacrum Non Profanum".
Koncerty będą odbywać się w Szczecinie, Trzęsaczu i Świnoujściu. W poniedziałek w szczecińskiej katedrze wystąpi blisko 150 artystów: orkiestra, chór i soliści. Zabrzmią przede wszystkim utwory Wojciecha Kilara, ale także Marka Jasińskiego - jednego z pomysłodawców festiwalu. Początek o 20.
Tegoroczna edycja "Sacrum Non Profanum" przebiega pod hasłem "Muzyka naszych czasów".
- Koncerty zdominuje twórczość Kilara - mówi dyrektor festiwalu Bohdan Boguszewski. - Od utworów solowych, przed duety, tria, kwartet po duże formy wokalno-instrumentalne z udziałem dużych rozbudowanych chórów. Chociażby w koncercie inauguracyjnym zostaną wykonane trzy jego kompozycje: Angelus, Exodus i Victoria.
- Chóry chętnie mają w swoim repertuarze utwory Kilara - mówi dyrygent Chóru
Akademickiego Profesora Szyrockiego - Szymon Wyrzykowski. - Zazwyczaj chóry bardzo lubią śpiewać muzykę Wojciecha Kilara, ponieważ muzyka jest z pozoru bardzo prosta. Muzyka, którą łatwo się czyta, a trudno się jej uczy i ciężko szlifuje. Ostatni szlif interpretacyjny jest dosyć skomplikowany.
Podczas poniedziałkowego koncertu zabrzmią też katedralne organy, na których zagra Zygmunt Rychert.
Tegoroczna edycja "Sacrum Non Profanum" przebiega pod hasłem "Muzyka naszych czasów".
- Koncerty zdominuje twórczość Kilara - mówi dyrektor festiwalu Bohdan Boguszewski. - Od utworów solowych, przed duety, tria, kwartet po duże formy wokalno-instrumentalne z udziałem dużych rozbudowanych chórów. Chociażby w koncercie inauguracyjnym zostaną wykonane trzy jego kompozycje: Angelus, Exodus i Victoria.
- Chóry chętnie mają w swoim repertuarze utwory Kilara - mówi dyrygent Chóru
Akademickiego Profesora Szyrockiego - Szymon Wyrzykowski. - Zazwyczaj chóry bardzo lubią śpiewać muzykę Wojciecha Kilara, ponieważ muzyka jest z pozoru bardzo prosta. Muzyka, którą łatwo się czyta, a trudno się jej uczy i ciężko szlifuje. Ostatni szlif interpretacyjny jest dosyć skomplikowany.
Podczas poniedziałkowego koncertu zabrzmią też katedralne organy, na których zagra Zygmunt Rychert.