Janusz Zaorski - reżyser "Matki Królów", "Piłkarskiego pokera" i "Syberiady polskiej" - jest gościem "Lata z Muzami" w Nowogardzie.
W piątek wieczorem Janusz Zaorski odebrał z rąk organizatorów "Laur cisowy" - statuetkę festiwalu będącą nagrodą przyznawaną za wybitne reżyserskie osiągnięcia. W sobotę zaplanowano na 13.30 spotkanie autorskie z twórcą.
- Andrzej Zaorski to nie tylko znakomity polski reżyser filmowy i teatralny, ale też scenarzysta i aktor - mówi dyrektor artystyczny festiwalu Krzysztof Spór. - To są filmy, które miały duży wpływ na moje życie np. "Matka Królów" to film, który siedzi bardzo głęboko we mnie. Zaorski to człowiek, którego cenię i lubię za to, kim jest.
Reżyser przyznaje, że widzowie małych miast bardzo go interesują. - Duże miasta to ja znam. Mieszkam w stolicy. Uważam, że za filmem trzeba jeździć. To jest wielka nauka, również pokory - przyznaje Zaorski.
Publiczność bacznie obserwuje przegląd. - Zawsze się coś dzieje, kultura wyższa. Kiedyś chodziliśmy częściej, bo festiwal trwał cały tydzień - mówią mieszkańcy Nowogardu.
"Lato z Muzami" potrwa do niedzieli, wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny.
- Andrzej Zaorski to nie tylko znakomity polski reżyser filmowy i teatralny, ale też scenarzysta i aktor - mówi dyrektor artystyczny festiwalu Krzysztof Spór. - To są filmy, które miały duży wpływ na moje życie np. "Matka Królów" to film, który siedzi bardzo głęboko we mnie. Zaorski to człowiek, którego cenię i lubię za to, kim jest.
Reżyser przyznaje, że widzowie małych miast bardzo go interesują. - Duże miasta to ja znam. Mieszkam w stolicy. Uważam, że za filmem trzeba jeździć. To jest wielka nauka, również pokory - przyznaje Zaorski.
Publiczność bacznie obserwuje przegląd. - Zawsze się coś dzieje, kultura wyższa. Kiedyś chodziliśmy częściej, bo festiwal trwał cały tydzień - mówią mieszkańcy Nowogardu.
"Lato z Muzami" potrwa do niedzieli, wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny.