Marcin Wrona nie żyje. Reżyser młodego pokolenia został znaleziony martwy w swoim pokoju hotelowym w Gdyni. Wrona brał udział w 40. Festiwalu Filmowym w Gdyni.
Policję nad ranem powiadomiła żona reżysera. Funkcjonariusze wstępnie wykluczyli udział osób trzecich.
Z uwagi na śmierć reżysera, prezydent Gdyni odwołał zaplanowany na sobotę koncert oraz uroczystą paradę. Festiwal będzie także o wiele skromniejszy niż planowano.
Wrona to autor takich filmów jak prezentowany w Konkursie Głównym festiwalu "Demon". Na koncie ma też obraz "Moja krew", opowiadający historię boksera, który dowiaduje się, że zostało mu jedynie kilka miesięcy życia. Rok później wyreżyserował film "Chrzest", który został nagrodzony w Gdyni Srebrnymi Lwami.
Maciej Wrona miał 42 lata.
Materiał: TVN24/x-news
Z uwagi na śmierć reżysera, prezydent Gdyni odwołał zaplanowany na sobotę koncert oraz uroczystą paradę. Festiwal będzie także o wiele skromniejszy niż planowano.
Wrona to autor takich filmów jak prezentowany w Konkursie Głównym festiwalu "Demon". Na koncie ma też obraz "Moja krew", opowiadający historię boksera, który dowiaduje się, że zostało mu jedynie kilka miesięcy życia. Rok później wyreżyserował film "Chrzest", który został nagrodzony w Gdyni Srebrnymi Lwami.
Maciej Wrona miał 42 lata.
Materiał: TVN24/x-news