W poniedziałek muzeum Przełomy zostało otwarte. Pokazuje najważniejsze wydarzenia jakie miały miejsce po wojnie w naszym regionie.
Na otwarcie muzeum przyszedł Henryk Toczek - brat zamordowanego w grudniu 1970 roku Zygmunta Toczka. - Wróciłem do stoczni. Powiedziałem: rodzice, ja się zemszczę za śmierć brata. Nie popuszczę tego.
Swoich znajomych na zdjęciach szukał Andrzej Milczanowski, były działacz opozycji demokratycznej. - Widziałem Bałukę, Jurczyka, Radziewicza, mógłbym wymieniać dalej.
Dziesięć lat zabiegałam o utworzenie takiego muzeum - wspominała dziś Agnieszka Kuchcińska-Kurcz, twórczyni Przełomów.
- To jest lustro. W nim się mają szczecinianie odbić i zobaczyć jakie mieli niesamowite dzieje, jacy ludzie tu mieszkali. Pozbyć się wreszcie kompleksów, które trawią Szczecin od wielu lat. Na prawdę nie mamy się czego wstydzić - mówi Kuchcińska-Kurcz.
Oprócz eksponatów w muzeum są też prezentowane dzieła i instalacje najlepszych polskich artystów.