Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Centrum Dialogu "Przełomy" zostało oficjalnie otwarte w poniedziałek w Szczecinie. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Centrum Dialogu "Przełomy" zostało oficjalnie otwarte w poniedziałek w Szczecinie. Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Centrum Dialogu "Przełomy" zostało oficjalnie otwarte w poniedziałek w Szczecinie. Obiekt na placu Solidarności pokazuje upadek PRL i drogę do wolności na Pomorzu Zachodnim.
- Nienarzucające się, logiczne i współpracujące z miastem - tak o otwartym dziś muzeum mówili goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór". Tomasz Fudala z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie podkreślał, że "Przełomy" to absolutna muzealna czołówka.

- Muzeum dołączyło do grona tych najlepszych. Muzeum "pracuje" z miastem, ale też go szanuje - mówił Fudala.

Jak twierdzi współprojektant wystawy Piotr Wysocki, stworzenie ekspozycji w podziemiu ma bardzo symboliczny wymiar.

- Był okres konspiracji i tu ta lekcja historii jest zanużona w najniższej kondygnacji. A na górze życie - podkreślał Wysocki.

Robert Konieczny, architekt gmachu, zwrócił uwagę na to, że nawet jeśli po placu pod którym są "Przełomy" młodzi jeżdżą na deskorolkach czy grają w piłkę, to nie ma nic w tym złego.

- A może ta piłka spadnie na dół i w ten sposób dzieciak zaglądnie do muzeum. Zobaczy, czego muzuem dotyczy. Zobaczy o co walczył jego dziadek czy pradziadek - mówił Robert Konieczny.

W podziemnych salach na interaktywnej wystawie można zobaczyć m.in. filmy, zdjęcia,
a także dzieła sztuki najlepszych polskich artystów. Od pomysłu "Przełomów" do otwarcia muzeum minęło 10 lat. Koszt budowy Centrum Dialogów to około 25 milionów złotych. Większość tej kwoty to pieniądze unijne.
Tomasz Fudala z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie podkreślał, że "Przełomy" to absolutna muzealna czołówka.
Jak twierdzi współprojektant wystawy Piotr Wysocki, stworzenie ekspozycji w podziemiu ma bardzo symboliczny wymiar.
Robert Konieczny, architekt gmachu, zwrócił uwagę na to, że nawet jeśli po placu pod którym są "Przełomy" młodzi jeżdżą na deskorolkach czy grają w piłkę, to nie ma nic w tym złego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty