Programowane nie jest dla każdego - im szybciej zdasz sobie z tego sprawę tym lepiej
Każdy, kto ma chęć i odrobinę czasu, może zmienić swoje życie, nauczyć się programowania i dostać upragnioną pracę w IT. To frazes, który najczęściej jest na sprzedawany na szkoleniach i płatnych kursach z programowania. Wiele osób, znudzonych swoim dotychczasowych życiem, niezadowolonych z wynagrodzenia oferowanego przez inną branżę lub wypalonych zawodowo na podstawie takich właśnie pustych obietnic układa sobie nowy plan na życie.
Prawda jest jednak taka, że programowanie na pewno nie jest dziedziną odpowiednią dla każdego. Podobnie jak matematyka, prawo, czy medycyna, tak też informatyka a w szczególności obszar programowania wymaga od nas konkretnych cech i kompetencji, które pozwolą nam metodycznie zdobywać nową wiedzę i cierpliwie czekać na pierwsze rezultaty. Programowanie to dziedzina ścisła, dlatego humaniści już od samego początku mogą zauważyć ogromne trudności z pojmowaniem nawet najłatwiejszych zasad i algorytmów. Nie ma w tym nic złego, dopóki szybko zdamy sobie sprawę z tego, że programowanie to po prostu branża, która nie jest dla każdego.
Warto dodatkowo wspomnieć o naturalnych konsekwencjach zatrudnienia w branży IT. Jak dobrze wiemy, coraz większa liczba organizacji z tego sektora pracuje w modelu całkowicie zdalnym lub hybrydowym. To oczywiście ma swoje plusy, ale nie możemy zapominać także o minusach takiego rozwiązania. Jak wynika z raportu No Fluff Jobs pod tytułem Praca zdalna i hybrydowa w IT, praca w IT wiąże się z dużą liczbą spotkań, ale też, co zaraportowano w odczuciach programistów, zbyt dużą liczbą godzin pracy spędzonych na realizacji swoich zadań. Warto wziąć to pod uwagę, chcąc zadebiutować w branży IT.
Programowanie to zajęcie dla osób cierpliwych
Choć luka zatrudnienia w branży IT należy do jednych z największych w polskiej gospodarce, a firmy z branży na potęgę rekrutują nowych pracowników. Nie oznacza to jednak, że do firmy specjalizującej się w wytwarzaniu oprogramowania dostaniemy się z ulicy. Potrzebujemy twardych kompetencji i doświadczenia, którego nie da się nadrobić w kilka tygodni.
Wiele osób wychodzi z błędnego założenia, że 2 tygodnie kursu Pythona czy Javy sprawi, że zaraz po otrzymaniu certyfikatu pracodawcy będą bić się o naszą kandydaturę. Nic z tych rzeczy. Czego mogliśmy się nauczyć przez 2 tygodnie? Jakie projekty praktyczne zrealizowaliśmy w tym czasie? Czy nadrobiliśmy w ciągu tego kursu cały pełny cykl studiów informatycznych, które na przestrzeni 5 lat przygotowują specjalistów do wyzwań związanych ze świadczeniem najwyższej jakości usług?
Nauka programowania to czynność żmudna, powtarzalna i polegająca na ciągłej walce z przeciwnościami i błędami w naszym kodzie. Prawdziwa nauka płynie z wielu godzin wpatrywania się w kod, z setek godzin spędzonych na tworzeniu własnych projektów, na debugowanie. Nie da się tego nauczyć w kilka tygodni. Jeśli więc nie jesteśmy cierpliwi, to nie możemy liczyć na świetlaną przyszłość w branży IT.
Za bardzo skupiasz się na teorii programowania? To błąd który przypłacisz brakiem pracy
Samodzielna nauka programowania to dodatkowa trudność, która zdaniem wielu może przyczynić się do zdobycia wymarzonej pracy bez potrzeby inwestowania w płatne kursy bądź szkolenia. O darmowe materiały edukacyjne dzisiaj łatwo, czego dowodem jest https://enterthecode.pl/, jednak taki tryb nauki jest niezwykle trudny, i wymaga ogromnych pokładów samodyscypliny.
Dodatkowo nauka teoretyczna (a tak niestety najczęściej wygląda sposób nauki samodzielnej z książek) nie zwiększa naszych umiejętności programowania, nie przyczynia się do powiększania naszego portfolio programistycznego i na pewno nie wpływa na zwiększenie naszych szans na rynku pracy IT. Chcemy wejść w świat IT poprzez samodzielną naukę? Prawdopodobnie szybko się zniechęcamy i stracimy tylko czas.