Papież Franciszek rozpoczął krótką wizytę na greckiej wyspie Lesbos.
Rozmawiał z premierem Grecji, spotkał się z uchodźcami.
Rozmawiał z premierem Grecji, spotkał się z uchodźcami.
- Lecimy na spotkanie największej katastrofy po II wojnie światowej. W czasie innych podróży, gdy lecimy spotkać się z ludźmi, jest radość. Ta podróż jest smutna. Lecimy zobaczyć ludzi, którzy cierpią i nie wiedzą, dokąd iść - mówił Franciszek przed wizytą.
Watykan informuje, że pięciogodzinna wizyta ma humanitarny i ekumeniczny charakter. Prawosławni dostojnicy z Grecji będą cały czas towarzyszyć papieżowi, który zaplanował spotkanie i wspólny obiad z uchodźcami, którzy są na Lesbos.
- Papież wracając zabierze ze sobą 10 uchodźców: ośmiu Syryjczyków i dwóch Afgańczyków - poinformował dziennikarzy przedstawiciel greckich władz.
Wybrani mają być migranci, którzy przybyli na Lesbos przed wejściem w życie porozumienia Unii Europejskiej z Turcją, by nie naruszać umowy w sprawie odsyłania uchodźców do tureckich obozów, które finansowane są z funduszy unijnych.
Watykan informuje, że pięciogodzinna wizyta ma humanitarny i ekumeniczny charakter. Prawosławni dostojnicy z Grecji będą cały czas towarzyszyć papieżowi, który zaplanował spotkanie i wspólny obiad z uchodźcami, którzy są na Lesbos.
- Papież wracając zabierze ze sobą 10 uchodźców: ośmiu Syryjczyków i dwóch Afgańczyków - poinformował dziennikarzy przedstawiciel greckich władz.
Wybrani mają być migranci, którzy przybyli na Lesbos przed wejściem w życie porozumienia Unii Europejskiej z Turcją, by nie naruszać umowy w sprawie odsyłania uchodźców do tureckich obozów, które finansowane są z funduszy unijnych.