Z każdą minutą gęstnieje tłum w okolicach Placu Krasińskich w Warszawie. To z powodu planowanej na godzinę 13.00 wizyty amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Na miejsce przybywają Polacy z wielu regionów kraju.
- Specjalnie przybyliśmy, żeby go przywitać. W sumie najważniejszego prezydenta na świecie. Oczywiście po naszym, polskim. - Mam 72 lata. Przyjechałem na spotkanie z panem prezydentem. Mogłem w telewizji oglądać, ale najważniejsza rzecz, to cała ta atmosfera, że trzeba być właśnie tutaj, gdzie jest pan prezydent. Tworzy się wielka przyjaźń pomiędzy Ameryką a Polską. - Moim zdaniem tutaj chodzi przede wszystkim o wzmocnienie sojuszu militarnego ze Stanami Zjednoczonymi. Uważam, że ta wizyta jest przełomowa pod tym względem, być może o znaczeniu historycznym - mówią zgromadzeni w okolicach Placu Krasińskich.
Do ostatniego miejsca wypełniona jest trybuna usytuowana naprzeciwko miejsca, z którego przemawiać będzie Donald Trump. W oczekiwaniu na prezydentów: Polski i USA odtwarzane są amerykańskie przeboje z drugiej połowy XX wieku.
Do ostatniego miejsca wypełniona jest trybuna usytuowana naprzeciwko miejsca, z którego przemawiać będzie Donald Trump. W oczekiwaniu na prezydentów: Polski i USA odtwarzane są amerykańskie przeboje z drugiej połowy XX wieku.