Przeciwnicy lokalnych władz starali się sparaliżować pracę centrów handlowych położonych w bliskiej odległości od chińskiego miasta Shenzhen. Policja użyła gazów łzawiących.
W centrach handlowych w Sheung Shui, w dzielnicy Nowe Terytoria kupują głównie drobni handlarze z kontynentalnych Chin. Część Hongkończyków uważa, że przyczyniają się oni do wzrostu cen w byłej brytyjskiej kolonii.
Uczestnicy antyrządowych protestów starali się po raz kolejny zakłócić pracę sklepów w Sheung Shui. Interweniowała policja, która użyła wobec demonstrantów gazu pieprzowego. Aresztowano około 10 osób. Uczestnicy akcji skandowali m. in. hasło: "wracajcie do Chin”.
Protesty w centrach handlowych trwały także w okresie świąt Bożego Narodzenia. W tym tygodniu policja zatrzymała już prawie 400 osób. Kolejne duże manifestacje w Hongkongu zaplanowano na pierwszy dzień nowego roku.
Uczestnicy antyrządowych protestów starali się po raz kolejny zakłócić pracę sklepów w Sheung Shui. Interweniowała policja, która użyła wobec demonstrantów gazu pieprzowego. Aresztowano około 10 osób. Uczestnicy akcji skandowali m. in. hasło: "wracajcie do Chin”.
Protesty w centrach handlowych trwały także w okresie świąt Bożego Narodzenia. W tym tygodniu policja zatrzymała już prawie 400 osób. Kolejne duże manifestacje w Hongkongu zaplanowano na pierwszy dzień nowego roku.