Otwarcie żłobka czy przedszkola nie jest obowiązkiem, decyduje samorząd, a pierwszeństwo w przyjęciach mają dzieci rodziców, którzy muszą pracować.
Placówki mają mieć też zapewnione środki do dezynfekcji. Minister rodziny Marlena Maląg, minister zdrowia Łukasz Szumowski i minister edukacji Dariusz Piontkowski przedstawili zasady, jakie będą obowiązywały przy ponownym otwarciu żłobków i przedszkoli. Te będą mogły wznowić zajęcia opiekuńcze 6 maja.
Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marlena Maląg zapewniła, podczas konferencji prasowej, że zasiłki opiekuńcze dla osób, które nie mogą posłać dzieci do żłobków i przedszkoli, będą wypłacane do 24 maja. Część placówek zostanie otwarta po majówce.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że powrót dzieci do żłobków i przedszkoli nie jest obowiązkowy, a decyzje o tym będą podejmować rodzice. Na konferencji prasowej wyjaśnił, że otwarcie placówek opiekuńczych jest ściśle związane z odmrażaniem gospodarki.
"Niektóre osoby muszą wrócić do pracy, albo muszą pracować, tak jak medycy. W związku z tym zapewnienie opieki dla dzieci tych osób jest po prostu niezbędne. Oczywiście musimy to zrobić w maksymalnej możliwej trosce o bezpieczeństwo i zdrowie dzieci, czy pracowników, tak jak to było robione w innych krajach europejskich. Te grupy muszą być maksymalnie małe, za chwile pojawią się już takie twarde wytyczne Inspekcji Sanitarnej dotyczące organizacji" - powiedział minister.
Grupy dzieci będą mogły liczyć 12 osób, wyjątkowo będą zwiększone o dwójkę kolejnych. Opiekunowie i dzieci nie będą mieli obowiązku zasłaniania ust i nosa. Placówki będą musiały stosować się do szeregu zaleceń, np. wietrzenia sal, czy dezynfekowania powierzchni
Możliwość otwarcia żłobków, przedszkoli i oddziałów przedszkolnych od 6 maja zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. W ten sprawie zarządcom placówek wydano wytyczne, jak powrót dzieci do placówek ma wyglądać. To zarządcy danej placówki będą decydować o jej otwarciu i doborze dzieci do grup.
Niektóre samorządy - jak w Warszawie i w Białymstoku - zapowiedziały, że na razie nie będą otwierały żłóbków i przedszkoli.
"Pomożemy tym samorządom, które nie wiedzą, jak sobie radzić z otwieraniem przedszkoli. Wydamy im szczegółowe decyzje. Odpowiemy na te pytania, na które oni nie znają odpowiedzi, chociaż one już są umieszczone czy to w internecie, czy na piśmie" - mówi Dariusz Piontkowski.
Minister powiedział, że do jego resortu napływa wiele pytań o otwarcie żłobków i przedszkoli, dlatego na stronie internetowej MEN jest poradnik z odpowiedziami.
We wszystkich obiektach zapewnione będą środki dezynfekcyjne w dodatkowych ilościach. Rodzice, którzy nie mogą przyprowadzić swoich dzieci do żłobków i przedszkoli, otrzymają pomoc w postaci zasiłku opiekuńczego.
Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marlena Maląg zapewniła, podczas konferencji prasowej, że zasiłki opiekuńcze dla osób, które nie mogą posłać dzieci do żłobków i przedszkoli, będą wypłacane do 24 maja. Część placówek zostanie otwarta po majówce.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że powrót dzieci do żłobków i przedszkoli nie jest obowiązkowy, a decyzje o tym będą podejmować rodzice. Na konferencji prasowej wyjaśnił, że otwarcie placówek opiekuńczych jest ściśle związane z odmrażaniem gospodarki.
"Niektóre osoby muszą wrócić do pracy, albo muszą pracować, tak jak medycy. W związku z tym zapewnienie opieki dla dzieci tych osób jest po prostu niezbędne. Oczywiście musimy to zrobić w maksymalnej możliwej trosce o bezpieczeństwo i zdrowie dzieci, czy pracowników, tak jak to było robione w innych krajach europejskich. Te grupy muszą być maksymalnie małe, za chwile pojawią się już takie twarde wytyczne Inspekcji Sanitarnej dotyczące organizacji" - powiedział minister.
Grupy dzieci będą mogły liczyć 12 osób, wyjątkowo będą zwiększone o dwójkę kolejnych. Opiekunowie i dzieci nie będą mieli obowiązku zasłaniania ust i nosa. Placówki będą musiały stosować się do szeregu zaleceń, np. wietrzenia sal, czy dezynfekowania powierzchni
Możliwość otwarcia żłobków, przedszkoli i oddziałów przedszkolnych od 6 maja zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. W ten sprawie zarządcom placówek wydano wytyczne, jak powrót dzieci do placówek ma wyglądać. To zarządcy danej placówki będą decydować o jej otwarciu i doborze dzieci do grup.
Niektóre samorządy - jak w Warszawie i w Białymstoku - zapowiedziały, że na razie nie będą otwierały żłóbków i przedszkoli.
"Pomożemy tym samorządom, które nie wiedzą, jak sobie radzić z otwieraniem przedszkoli. Wydamy im szczegółowe decyzje. Odpowiemy na te pytania, na które oni nie znają odpowiedzi, chociaż one już są umieszczone czy to w internecie, czy na piśmie" - mówi Dariusz Piontkowski.
Minister powiedział, że do jego resortu napływa wiele pytań o otwarcie żłobków i przedszkoli, dlatego na stronie internetowej MEN jest poradnik z odpowiedziami.
We wszystkich obiektach zapewnione będą środki dezynfekcyjne w dodatkowych ilościach. Rodzice, którzy nie mogą przyprowadzić swoich dzieci do żłobków i przedszkoli, otrzymają pomoc w postaci zasiłku opiekuńczego.