Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

"Czajka" jest jedną z największych oczyszczalni ścieków w Polsce. źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Oczyszczalnia_%C5%9Aciek%C3%B3w_%E2%80%9ECzajka%E2%80%9D
"Czajka" jest jedną z największych oczyszczalni ścieków w Polsce. źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Oczyszczalnia_%C5%9Aciek%C3%B3w_%E2%80%9ECzajka%E2%80%9D
Władze Warszawy opracowały plan naprawczy po awarii kolektora ściekowego do oczyszczalni "Czajka". System ma powstać bezpośrednio w dnie rzeki.
Nowy sposób przesyłu ścieków ma być gotowy późną jesienią. Do tego czasu będzie działał most pontonowy, na którym zostaną ułożone tymczasowe rury. Most wybuduje wojsko, a rząd bezpłatnie przekaże miastu rurociąg.

Wody Polskie bezpłatnie przekażą władzom Warszawy rurociągi, które w ubiegłym roku służyły do wybudowania awaryjnego przesyłu ścieków. W ten sposób chcą pomóc w jak najszybszym rozpoczęciu prac, by jak najszybciej zacząć ratować rzekę.

Decyzję Wody Polskie konsultowały z ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Markiem Gróbarczykiem.

Od soboty do Wisły w Warszawie trafia średnio około 3,5 tysiąca litrów nieczystości komunalnych i przemysłowych. W szczytowych momentach, w związku z intensywnymi opadami deszczu, w każdej sekundzie do rzeki dostawało się nawet 15 tysięcy litrów ścieków.

We wtorek Wojsko Polskie rozpocznie budowę mostu pontonowego, na którym zostanie ułożony zastępczy kolektor odprowadzający ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka".

Przeprawa ma być gotowa w czwartek 10 września. Wojsko i Wody Polskie prowadzą działania w ramach pomocy rządu udzielonej władzom stolicy na wniosek prezydenta Warszawy.

Prezes Wód Polskich Przemysław Daca poinformował, że podjął decyzję o użyczeniu rur ze względu na długie procedury zakładanej pierwotnie odsprzedaży rur, dokumentacji i innego osprzętu. Wymagałaby ona dwutygodniowego przetargu.

We wtorek Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo po kolejnej awarii w stołecznej oczyszczalni ścieków "Czajka".

Dotyczy ono niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych, zobowiązanych do prawidłowego nadzoru nad odbiorem ścieków oraz sprowadzenia, w związku z eksploatacją instalacji działającej w ramach oczyszczalni "Czajka", niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób i mienia w wielkich rozmiarach. Chodzi o niebezpieczeństwo w postaci zagrożenia epidemiologicznego i spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym. Śledztwo wszczęto na podstawie doniesień medialnych.

Zawiadomienie do prokuratury w sprawie awarii rurociągu odprowadzającego ścieki do oczyszczalni "Czajka" w Warszawie skierował również minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. Ma ona ustalić powody uszkodzenia rurociągu, a także kto i z jakiego powodu zawinił.

Dodał, że wniosek jest związany z niedopełnieniem obowiązków przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Według ministra skutkuje ono znaczącym pogorszeniem stanu wód, Wisły.

- Co ma zdecydowany wpływ na zdrowie i bezpieczeństwo ludzkie, a dodatkowo ma niszczący wpływ również na środowisko naturalne - mówił Marek Gróbarczyk.

Minister powiedział też, że w maju warszawski ratusz zapewniał jego resort, że instalacja doprowadzająca ścieki do oczyszczalni "Czajka" jest bezpieczna i może być wykorzystywana do realizacji odprowadzenia ścieków. Minister dodał, że władze stolicy utrudniały ministerstwu kontrolę instalacji.

Wody Polskie przekonują, że kolejnej awarii w warszawskiej oczyszczalni ścieków "Czajka" należało się spodziewać. Prezes Daca wyjaśnia, że Wody Polskie od dawna przewidywały możliwość awarii i interweniowały w warszawskim ratuszu w sprawie oczyszczalni, monitując też w sprawie budowy alternatywnego kolektora.

- W kwietniu i czerwcu pisałem pismo alarmistyczne do pana prezydenta. Pisałem, że usunął tylko skutki, a nie przyczynę, że może dojść do ponownej awarii w innym odcinku rurociągu. Prosiłem, aby wybudować rurociąg zastępczy - wyjaśnił na konferencji prasowej w tym tygodniu.

Przemysław Daca podkreślił, że kolektor był uszkodzony.

- Ścieki już płynęły dwoma nitkami rury, a jedna powinna być alternatywna. Było ich zbytu dużo i to było tylko kwestią czasu, żeby tutaj nastąpiła awaria - wyjaśnił.

Prezes Wód Polskich poinformował też, że próbował dwukrotnie przeprowadzić w MPWiK kontrolę gospodarowania wodami. Bezskutecznie. Kontrolerzy nie zostali wpuszczeni do przedsiębiorstwa.
Szef Wód Polskich zarzucił też władzom Warszawy ignorowanie zasad komunikacji. Zaznaczył, że o obecnej awarii w "Czajce" dowiedział się od służb wojewody. "Osobiście nie zostałem poinformowany po raz kolejny przez MPWiK, ani przez pana prezydenta Warszawy" - przekazał Przemysław Daca.

To kolejna awaria "Czajki". Pod koniec sierpnia ubiegłego roku doszło do awarii dwóch nitek kolektora odprowadzającego do niej ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy. MPWiK również zdecydowało wówczas, by zrzucać nieczystości do Wisły. Do rzeki trafiało 3 tysiące litrów ścieków na sekundę.

W reakcji na to premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, którym ścieki były przepompowywane do oczyszczalni. Wojsko zbudowało most pontonowy, na którym położono tymczasowy rurociąg przygotowany we współpracy z Wodami Polskimi. Według szacunku Wód Polskich zatrzymał on zrzut 20 milionów metrów sześciennych ścieków do Wisły w Warszawie. To ilość, która wypełniłaby po brzegi 208 Stadionów Narodowych. Zastępcza instalacja działała do połowy listopada.

Budowa awaryjnej instalacji kosztowała 41 milionów złotych - te środki pochodziły z budżetu państwa. Na wspomnianą kwotę składy się koszty związane z montażem rur oraz stacji pomp. Dziennie utrzymanie i obsługa bypassu kosztowała około 50 tysięcy złotych.

Naprawa kolektorów kosztowała miasto około 45 milionów złotych. Według informacji Wód Polskich został wymieniony 100-metrowy odcinek rur z liczącego ponad kilometr kanału. Naprawę szefowa MPWiK, Renata Tomusiak, nazwała "bardzo poważaną inwestycją w modernizację tego układu". Za zrzut ścieków Wody Polskie naliczyły MPWiK ponad 10 milionów złotych opłaty.

Zgodnie z informacją szefa Wód Polskich za ekspertyzę dotyczącą ubiegłorocznej awarii kolektorów ściekowych Czajki MPWiK zapłacił 7 milionów złotych. Podsumowując wyniki analizy, autor raportu profesor Zbigniew Kledyński z Politechniki Warszawskiej mówił, że "nie ma takiego oczywistego winnego, jednej przyczyny", a do awarii doprowadził "splot czynników, które złożyły się na wadę ukrytą".

Profesor odmówił wskazania osób odpowiedzialnych za sytuację.
Relacja Agnieszki Drążkiewicz (IAR)

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty