W razie wprowadzenia ograniczeń w ruchu lotniczym połowa lotów znad Polski zostanie przekierowana nad państwa ościenne. Zapowiedział to prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson.
Piotr Samson powiedział, że jeśli negocjacje nie przyniosą skutku, to zabraknie kontrolerów obsługujących Lotnisko Chopina w Warszawie i lotnisko w Modlinie. Na maj zaplanowano na te lotniska 500 lotów dziennie.
Jeśli nie będzie kontrolerów, to liczbę tę trzeba będzie zredukować o dwie trzecie - zaznaczył prezes ULC.
- Biorąc pod uwagę te parametry, uzgodniliśmy z kierownikiem sieci, Eurocontrolą, że oba te lotniska będą mogły działać pomiędzy godziną 9:30 a 17 czasu lokalnego. W każdej godzinie będzie można obsłużyć 24 operacje, przy czym jest to liczone łącznie, jako operacje i z lotniska Chopina i lotniska Modlina - uzupełnił Piotr Samson.
Prezes ULC dodał, że dziennie będzie można wykonać na tych lotniskach 90 startów i lądowań.
Rząd stworzył listę 32 kierunków priorytetowych, które będą obsługiwane z Lotniska Chopina i z lotniska w Modlinie. Większość połączeń, które nadal znajdą się w rozkładzie na tych lotniskach, będą obsługiwały Polskie Linie Lotnicze LOT.
Przewoźnik obsłuży połączenia między innymi do Londynu, Nowego Jorku, Chicago, Brukseli, Toronto, Tel Awiwu, Kopenhagi, Budapesztu, Wilna, Pragi, Bukaresztu, Lizbony i Tibilisi. Pojedyncze rejsy będą obsługiwać także linie Lufthansa, KLM, Wizzair, Emirates, Austrian, Air France, Swiss i Ryaniar.
Piotr Samson podkreślił, że rejsy zaplanowane do regionalnych portów lotniczych będą się odbywać normalnie.