Rząd ma plany rezerwowe na wypadek przedłużania się protestu - poinformował premier Mateusz Morawiecki. Część z nich nie zgadza się na obniżkę pensji i grozi odejściem z pracy, niektórzy już złożyli wypowiedzenia.
Premier liczy, że dojdzie do porozumienia między związkowcami a Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Rozmowy mają być wznowione jutro. Szef rządu dodał, że w razie braku porozumienia minister infrastruktury ma plan B.
- Te plany mają przede wszystkim zagwarantować bezpieczeństwo lotów nad terytorium Polski, oraz ich największą liczbę. Tak, żeby jak najmniej ucierpiały te najbardziej istotne interesy. Chodzi między innymi o pomoc wojskową i humanitarną, ale oczywiście liczne cele cywilne postaramy się również zabezpieczyć - mówił Morawiecki.
Wczoraj agencja nadzorująca europejską przestrzeń powietrzną - Eurocontrol - poinformowała, że jeśli nie będzie porozumienia z kontrolerami, to od 1 maja rozpocznie się procedura kasowania lotów. Do końca kwietnia upływa termin wypowiedzeń części kontrolerów.
- Te plany mają przede wszystkim zagwarantować bezpieczeństwo lotów nad terytorium Polski, oraz ich największą liczbę. Tak, żeby jak najmniej ucierpiały te najbardziej istotne interesy. Chodzi między innymi o pomoc wojskową i humanitarną, ale oczywiście liczne cele cywilne postaramy się również zabezpieczyć - mówił Morawiecki.
W piątek agencja nadzorująca europejską przestrzeń powietrzną - Eurocontrol - poinformowała, że jeśli nie będzie porozumienia z kontrolerami, to od 1 maja rozpocznie się procedura kasowania lotów. Do końca kwietnia upływa termin wypowiedzeń części kontrolerów.