Stany Zjednoczone są w szoku po strzelaninie w szkole podstawowej w Texasie, w której według ostatnich informacji zginęło 21 osób, w tym 19 uczniów i 18-letni sprawca.
Sprawcą masakry był uczeń lokalnego liceum Salvador Ramos. Według policji, wcześniej postrzelił w domu swoją babcię. Motyw jego działania nie jest znany. Ramos zginął na miejscu. Nie jest jasne, czy został zastrzelony przez policję, czy sam odebrał sobie życie.
W przemówieniu do Amerykanów prezydent Joe Biden wezwał do przeciwstawienia się lobby producentów i posiadaczy broni. Prezydent Joe Biden ubolewał nad ofiarami i ich rodzinami. - Proszę Amerykanów o modlitwę za nich. Niech Bóg da ich rodzicom i rodzeństwu siłę w tragedii, jaką teraz przeżywają - mówił podczas telewizyjnego wystąpienia. Biden zwrócił uwagę, że w żadnym innym kraju na świecie tak często nie dochodzi do masowych strzelanin. - Mam już tego dość. Musimy działać. I nie mówcie mi, że nie możemy przerwać tej rzezi - mówił Biden i zaapelował o zaostrzenie prawa do posiadania broni na przykład poprzez zakaz sprzedaży broni ofensywnej. Prezydent USA uznał za niedopuszczalne, że osiemnastolatek może wejść do sklepu i kupić sobie dwa karabiny.
Joe Biden przemawiając do narodu podkreślał - drżącym głosem - że miał nadzieję, kiedy został prezydentem, że nie będzie musiał mieć tak dramatycznych wystąpień. Małe miasteczko przygotowywało się właśnie do rozpoczęcia letniej przerwy wakacyjnej, gdy rozegrała się tragedia - pisze New York Times.
W emocjonalnym przemówieniu po strzelaninie w szkole podstawowej w Teksasie prezydent poprosił o modlitwę, refleksję, empatię i działania polityczne, aby ograniczyć dostęp do broni - podkreśla portal Politico. Ponad 311 tysięcy amerykańskich uczniów od 1999 roku doświadczyło przemocy z użyciem broni w szkole - informuje Washington Post. W ciągu 23 lat w placówkach edukacyjnych w USA od strzałów zginęło co najmniej 185 dzieci, a blisko 400 zostało rannych - zaznacza Washington Post.
Lokalna gazeta Texas Tribune pisze, że szkoła Robb Elementary kształci uczniów drugiej, trzeciej i czwartej klasy, których łącznie jest nieznacznie ponad pół tysiąca. Większość z nich to Latynosi. Powszechnie uważa się, że pochodzą oni raczej z biednych rodzin - informuje Texas Tribune.
Flagi na wszystkich budynkach państwowych w Stanach Zjednoczonych opuszczono do połowy masztu w hołdzie ofiarom strzelaniny.