Policja z Teksasu przyznała, że sprawca wtorkowej masakry w szkole podstawowej w Uvalde spędził w budynku ponad godzinę i że nie doszło do próby zatrzymania go, zanim wszedł do środka.
Według najnowszych ustaleń, 18-letni Salvador Ramos podjechał pod szkołę około 11:30 czasu lokalnego. Zanim wszedł do budynku, pozostawał na zewnątrz przez 12 minut. W tym czasie strzelał do ludzi z karabinu AR-15.
Początkowo władze informowały, że przed wejściem do szkoły napastnika próbował powstrzymać uzbrojony szkolny strażnik i że doszło do wymiany ognia. Wczoraj policja przyznała, że nic takiego nie miało miejsca. Pierwsze relacje lokalnych władz sugerowały, że sprawca został zastrzelony przez oddziały specjalne niedługo po tym jak zabarykadował się w jednej z klas, gdzie zastrzelił 19 uczniów i dwie nauczycielki.
W czwartek podano jednak, że Salvador Ramos spędził w budynku ponad godzinę. Zabito go około 12:45.
Wielu mieszkańców Uvalde wyraża oburzenie faktem, że policjanci nie zdecydowali się na wcześniejszą akcję, czekając na przyjazd jednostki specjalnej.
Dyrektor okręgowego Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego, Victor Escalon nie był w stanie odpowiedzieć na pytania dziennikarzy, dlaczego nie powstrzymano napastnika zanim wszedł do szkoły. Powiedział, że jest to przedmiotem dochodzenia.