Amerykańscy kongresmeni na Kapitolu pracują nad nowym prawem, które ograniczy dostęp do broni palnej.
W ostatni weekend po kraju kolejny raz rozlała się jednak fala przemocy, a od kul znów ginęli ludzie - alarmują najważniejsze media w Stanach Zjednoczonych.
Od piątku w strzelaninach w Stanach Zjednoczonych zginęło co najmniej 5 osób, a blisko 30 zostało rannych, w tym kilka bardzo ciężko. W całym kraju miało miejsce co najmniej siedem masowych strzelanin. To czwarty weekend z rzędu, w którym amerykańscy funkcjonariusze organów ścigania zareagowali na wiele incydentów, w których odnotowano ofiary śmiertelne.
Przemoc z użyciem broni miała miejsce, gdy ponadpartyjna grupa amerykańskich senatorów ogłosiła w niedzielę, że osiągnęła porozumienie w sprawie planu powstrzymania tego, co przywódca większości w Senacie, demokrata Chuck Schumer określił jako "epidemię przemocy, która dręczy społeczeństwo i terroryzuje nasze dzieci".
W ostatnim weekend miliony ludzi na amerykańskich ulicach demonstrowało przeciwko zbyt łatwemu dostępowi do broni. Wśród protestujących znaczną część stanowili nastolatkowie.
Od piątku w strzelaninach w Stanach Zjednoczonych zginęło co najmniej 5 osób, a blisko 30 zostało rannych, w tym kilka bardzo ciężko. W całym kraju miało miejsce co najmniej siedem masowych strzelanin. To czwarty weekend z rzędu, w którym amerykańscy funkcjonariusze organów ścigania zareagowali na wiele incydentów, w których odnotowano ofiary śmiertelne.
Przemoc z użyciem broni miała miejsce, gdy ponadpartyjna grupa amerykańskich senatorów ogłosiła w niedzielę, że osiągnęła porozumienie w sprawie planu powstrzymania tego, co przywódca większości w Senacie, demokrata Chuck Schumer określił jako "epidemię przemocy, która dręczy społeczeństwo i terroryzuje nasze dzieci".
W ostatnim weekend miliony ludzi na amerykańskich ulicach demonstrowało przeciwko zbyt łatwemu dostępowi do broni. Wśród protestujących znaczną część stanowili nastolatkowie.