Zamachowiec z Solingen przez kilka miesięcy ukrywał się przed odesłaniem do Bułgarii - twierdzi gazeta die Welt. Sprawę nożownika, który trzy osoby zabił, a osiem ranił przejęła prokuratura federalna.
Prokuratura federalna jest najwyższym organem prokuratorskim w Niemczech. Zajmuje się m.in. terroryzmem. Jej śledczy sprawdzą powiązania Syryjczyka z tak zwanym Państwem Islamskim. Organizacja terrorystyczna przyznała się wczoraj do przeprowadzenia piątkowego zamachu w Solingen.
Syryjczyk trafił do Niemiec w grudniu 2022 roku. Mieszkał w Padernborn. Według gazety die Welt miał zostać odesłany do Bułgarii, bo przez ten kraj trafił do Unii Europejskiej i tam złożył pierwszy wniosek o azyl. Został wyznaczony nawet termin odesłania mężczyzny, ale ten wtedy zniknął. Odnalazł się po kilku miesiącach i został skierowany do ośrodka w Solingen.
Wczoraj wieczorem zgłosił się do policyjnego patrolu w zakrwawionym ubraniu i przyzna się do ataku nożem podczas miejskiego święta.
Syryjczyk trafił do Niemiec w grudniu 2022 roku. Mieszkał w Padernborn. Według gazety die Welt miał zostać odesłany do Bułgarii, bo przez ten kraj trafił do Unii Europejskiej i tam złożył pierwszy wniosek o azyl. Został wyznaczony nawet termin odesłania mężczyzny, ale ten wtedy zniknął. Odnalazł się po kilku miesiącach i został skierowany do ośrodka w Solingen.
Wczoraj wieczorem zgłosił się do policyjnego patrolu w zakrwawionym ubraniu i przyzna się do ataku nożem podczas miejskiego święta.