Dymisje szefów biura odpowiedzialnego za ochronę premiera w Służbie Ochrony Państwa. To konsekwencje sprawy kradzieży samochodu premiera Donalda Tuska.
Rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka potwierdza, że szef resortu Marcin Kierwiński oczekuje od odpowiedzialnego za służbę raportu w tej sprawie.
- Po zapoznaniu się z raportem, po rozmowie z komendantem SOP-u, oczywiście jako MSWiA będziemy informować o bieżącej sytuacji. Natomiast tak, potwierdzam, w samym SOP-ie komendant wyciągnął konsekwencje wobec dwóch pracowników biur i takie konsekwencje ze strony SOP-u i komendanta zostały wyciągnięte - powiedziała Gałecka.
Do kradzieży samochodu premiera doszło w nocy z 9 na 10 września, a kilka godzin później auto zostało odnalezione na parkingu. Wkrótce zatrzymano podejrzanego o kradzież.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Po zapoznaniu się z raportem, po rozmowie z komendantem SOP-u, oczywiście jako MSWiA będziemy informować o bieżącej sytuacji. Natomiast tak, potwierdzam, w samym SOP-ie komendant wyciągnął konsekwencje wobec dwóch pracowników biur i takie konsekwencje ze strony SOP-u i komendanta zostały wyciągnięte - powiedziała Gałecka.
Media pisały o możliwej dymisji komendanta SOP, generała brygady Radosława Jaworskiego. Karolina Gałecka przyznała, że obecnie szef SOP jest na zaległym urlopie wypoczynkowym, a po jego zakończeniu będzie rozmawiał z ministrem spraw wewnętrznych i administracji.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Po zapoznaniu się z raportem, po rozmowie z komendantem SOP-u, oczywiście jako MSWiA będziemy informować o bieżącej sytuacji. Natomiast tak, potwierdzam, w samym SOP-ie komendant wyciągnął konsekwencje wobec dwóch pracowników biur i takie konsekwencje ze strony SOP-u i komendanta zostały wyciągnięte - powiedziała Gałecka.


Radio Szczecin