Funkcjonowanie cmentarzy w Stanach Zjednoczonych różni się od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce. Widok prywatnego samochodu na ich terenie nikogo nie dziwi. Cmentarze są tak skonstruowane, aby do swoich bliskich można było dojechać autem. Na większości amerykańskich nekropolii nie można też zapalać zniczy.
Publiczne amerykańskie cmentarze są otwarte dla zmotoryzowanych odwiedzających groby najbliższych. Zdecydowana większość z nich dojeżdża samochodem. Tutejsze nekropolie są zbudowane tak, aby maksymalnie wszystko w ich funkcjonowaniu ułatwić.
W USA nie obchodzi się Dnia Wszystkich Świętych na taką skalę jak w Polsce. W ostatnich poniedziałek maja przypada Dzień Pamięci, ale dotyczy on zmarłych wojennych weteranów.
Na amerykańskich cmentarzach nie można zapalać zniczy i często też - kłaść dużych wiązanek kwiatów. Są tego dwa powody. Po pierwsze, bardzo restrykcyjne przepisy antypożarowe, ale także dlatego, że po grobach jeździ specjalny traktor kosiarka. Nagrobki to głównie płyty leżące bezpośrednio na ziemi. Co kilka dni specjalna kosiarka przejeżdża po nich i kosi trawę.
Władze cmentarzy proszą więc, żeby nie pozostawiać nic większego na takich grobach, aby koszenie odbywało się bez żadnych przeszkód.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin
