Za smartfona czy tablet już niedługo trzeba będzie zapłacić więcej. Wszystko to z uwagi na projekt zmian w przepisach, który nałoży na te urządzenia dodatkową opłatę.
Ma ona być swoistą rekompensatą dla twórców muzyki i oprogramowania, wszystko przez skalę piractwa w naszym kraju.
Do pomysłu wprowadzenia takiej opłaty szczecinianie są nastawieni sceptycznie.
- W życiu naprawdę niczego nie "piratowałem", więc nie chciałbym za to płacić - mówi jeden z mieszkańców Szczecina.
Wprowadzenie dodatkowej opłaty nie zmniejszy skali piractwa w Polsce, wręcz przeciwnie, część ludzi może zachęcić do swoistego buntu i celowego ściągania nielegalnych treści - mówi radca prawny Rafał Malujda, ekspert z dziedziny nowych technologii.
- Traktujemy każdego użytkownika takiego urządzenia jako przestępcę który narusza prawo i z tym nie można się zgodzić - tłumaczy Malujda.
Opłata uderzy przede wszystkim w konsumentów. Producenci elektroniki i sieci komórkowe nie zaryzykują zmniejszenia i tak już niskich marż - mówi Michał Kanownik, dyrektor Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego.
- ZAIKS trochę na siłę i na skróty próbuje nadrobić ściągnięciem haraczu z kieszeni konsumenta - dodaje Kanownik.
Zdaniem Ministerstwa Kultury, ceny smartfonów i tabletów wzrosną nieznacznie, najwyżej o dwa procent. Producenci elektroniki szacują natomiast, że wzrost będzie większy. Ceny nowych urządzeń mogą wzrosnąć nawet o 6-7 procent.
Projekt zmian w przepisach jest już gotowy, a nowelizacja wejdzie w życie prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Dodatkowa opłata zacznie obowiązywać najwcześniej na początku przyszłego roku.
Do pomysłu wprowadzenia takiej opłaty szczecinianie są nastawieni sceptycznie.
- W życiu naprawdę niczego nie "piratowałem", więc nie chciałbym za to płacić - mówi jeden z mieszkańców Szczecina.
Wprowadzenie dodatkowej opłaty nie zmniejszy skali piractwa w Polsce, wręcz przeciwnie, część ludzi może zachęcić do swoistego buntu i celowego ściągania nielegalnych treści - mówi radca prawny Rafał Malujda, ekspert z dziedziny nowych technologii.
- Traktujemy każdego użytkownika takiego urządzenia jako przestępcę który narusza prawo i z tym nie można się zgodzić - tłumaczy Malujda.
Opłata uderzy przede wszystkim w konsumentów. Producenci elektroniki i sieci komórkowe nie zaryzykują zmniejszenia i tak już niskich marż - mówi Michał Kanownik, dyrektor Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego.
- ZAIKS trochę na siłę i na skróty próbuje nadrobić ściągnięciem haraczu z kieszeni konsumenta - dodaje Kanownik.
Zdaniem Ministerstwa Kultury, ceny smartfonów i tabletów wzrosną nieznacznie, najwyżej o dwa procent. Producenci elektroniki szacują natomiast, że wzrost będzie większy. Ceny nowych urządzeń mogą wzrosnąć nawet o 6-7 procent.
Projekt zmian w przepisach jest już gotowy, a nowelizacja wejdzie w życie prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Dodatkowa opłata zacznie obowiązywać najwcześniej na początku przyszłego roku.


Radio Szczecin