Jest pierwsza firma, która wynajęła część biurowca przy ul. Andrzeja Antosiewicza w Szczecinie, gdzie mieścił się zarząd upadłej Stoczni Szczecińskiej. To mała stocznia G+K Steelcon. Biurowiec stał pusty od 2009 roku, czyli od upadku Stoczni Szczecińskiej Nowa.
- Do tej pory budowaliśmy m.in. jednostki stalowe, aluminiowe, nadbudówki dla zagranicznych kontrahentów oraz mniejsze jednostki takie jak kutry rybackie. Budowaliśmy też sekcje do większych jednostek - wymienia Adrian Górski, współwłaściciel spółki.
- To dobrze, że ożywają kolejne obiekty postoczniowe - uważa Andrzej Podlasiński z Zachodniopomorskiego Klastra Morskiego. - To jest wymowny znak. Przedtem mówiło się o sukcesach i dzisiaj znowu mówimy o sukcesie, że ten teren nie został zaorany ani nie został sprzedany obcym, tylko ponownie wznawia się produkcję, na razie kadłubów. Ważne, żeby świat wiedział, że ten teren działa, żyje oraz że są firmy, do których można się zwrócić. Mając propozycje kontraktu, trzeba mieć adresata.
Duża część budynku pozostaje jeszcze pusta. Biurowiec należy do Szczecińskiego Parku Przemysłowego i niedawno został częściowo wyremontowany.
G+K Steelcon wybuduje w Szczecinie kadłub ponad 70-metrowego jachtu.