Od kilku do nawet kilkunastu tysięcy zł - tyle za ogrzewanie musi zapłacić blisko 400 rodzin, lokatorów polickiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Chemik". Chodzi o miniony sezon grzewczy. Problem dotyczy zarówno osób, które mają podzielniki na grzejnikach, jak i tych, którzy zdecydowali się na opłatę ryczałtową.
Agata Masztaler mieszka przy ulicy Roweckiego w Policach od kilku lat. Zawsze dostawała zwrot za ogrzewanie. Teraz musi dopłacić do rachunku prawie dwa tysiące złotych. - Nie będziemy płacić za ciepło, którego nie zużywamy - zapowiada pani Agata.
Paweł Bajer zdecydował się na ryczałt. Za trzypokojowe mieszkanie musi zapłacić osiem tysięcy złotych. - Ta kwota to jakiś żart - mówi oburzony.
Problem z gigantycznymi rachunkami za ogrzewanie pojawił się odkąd spółdzielnia zainstalowała nowe podzielniki na grzejnikach. Urządzenia same włączają się, gdy temperatura wynosi 16 stopni Celsjusza.
Prezes spółdzielni "Chemik", Wiktor Szostak, rozkłada ręce. - Jeżeli z wyliczeń z podziału kosztów takie kwoty wynikały, to niestety nie możemy nic zmienić - twierdzi Szostak.
Tymczasem Wojciech Dudka, ekspert ds. ogrzewania uważa, że podzielniki są po prostu wadliwe. - Zadłużenia mieszkańców w dużej mierze nie są wynikiem ich zaniedbań, tylko niewłaściwego sprzętu zainstalowanego na instalacjach ogrzewania.
Lokatorzy zapowiedzieli, że sprawę skierują do sądu. W mieszkaniach, którymi zarządza spółdzielnia "Chemik" mieszka ponad 11 tysięcy osób.
Paweł Bajer zdecydował się na ryczałt. Za trzypokojowe mieszkanie musi zapłacić osiem tysięcy złotych. - Ta kwota to jakiś żart - mówi oburzony.
Problem z gigantycznymi rachunkami za ogrzewanie pojawił się odkąd spółdzielnia zainstalowała nowe podzielniki na grzejnikach. Urządzenia same włączają się, gdy temperatura wynosi 16 stopni Celsjusza.
Prezes spółdzielni "Chemik", Wiktor Szostak, rozkłada ręce. - Jeżeli z wyliczeń z podziału kosztów takie kwoty wynikały, to niestety nie możemy nic zmienić - twierdzi Szostak.
Tymczasem Wojciech Dudka, ekspert ds. ogrzewania uważa, że podzielniki są po prostu wadliwe. - Zadłużenia mieszkańców w dużej mierze nie są wynikiem ich zaniedbań, tylko niewłaściwego sprzętu zainstalowanego na instalacjach ogrzewania.
Lokatorzy zapowiedzieli, że sprawę skierują do sądu. W mieszkaniach, którymi zarządza spółdzielnia "Chemik" mieszka ponad 11 tysięcy osób.