Jest wyrok w sprawie śmierci pięciu nastolatek w escape roomie w Koszalinie.
Na rok w zawieszeniu na 3 lata zostały skazane Małgorzata W. i Beata W. na które zarejestrowana była firma. Ponadto wszyscy skazani muszą wypłacić każdemu z rodziców ofiar po 200 tysięcy złotych.
Ojciec jednej z ofiar, Adam Pietras nie krył rozczarowania i wzburzenia wyrokiem.
- Żyjemy w zakłamanym państwie, gdzie się mówi tyle na temat człowieka, jego dobra i dbałości o niego... A w momencie, kiedy dochodzi do tragedii, która miała miejsce 4 stycznia, w efekcie końcowym sąd mówi: "tak, są winni", natomiast kary są minimalne uwzględniające również okres przebywania oskarżonych w areszcie - mówił.
Wyrok ogłosiła sędzia Sylwia Dorau-Cichoń.
- Sąd w sposób obiektywny oceniając okoliczności tej sprawy miał na uwadze, że faktycznie oskarżeni do końca życia będą żyli z myślą, że działania każdego z nich doprowadziły do śmierci małoletnich dziewcząt - zaznaczyła.
Wyrok jest nieprawomocny. Do śmierci gimnazjalistek w escape roomie doszło pięć lat temu.
- Żyjemy w zakłamanym państwie, gdzie się mówi tyle na temat człowieka, jego dobra i dbałości o niego... A w momencie, kiedy dochodzi do tragedii, która miała miejsce 4 stycznia, w efekcie końcowym sąd mówi: "tak, są winni", natomiast kary są minimalne uwzględniające również okres przebywania oskarżonych w areszcie - mówił.