Przyszły służby, trzeba było podpisać - tak swoją współpracę z peerelowską Służbą Bezpieczeństwa tłumaczy Mirosław Kwiatkowski z Kuriera Szczecińskiego.
Po publikacji Gazety Polskiej Codziennie, która ujawniła, że Kwiatkowski zwerbowany w 1987 roku pod pseudonimem "Games" - dziennikarz tłumaczy nam, że wtedy wymagała tego jego praca na stadionie.
- Pracowałem 15 lat jako spiker i byłem niestety podległy. Służby miały pewien nadzór nad nami, dziennikarzami. Służby przyszły, kazały napisać oświadczenie - tłumaczy Mirosław Kwiatkowski.
W aktach IPN znajduje się własnoręcznie podpisane oświadczenie, w którym Kwiatkowski zobowiązuje się do współpracy SB. Z notatki służbowej prowadzącego oficera bezpieki wynika, że zajmował się on zabezpieczeniem środowiska dziennikarskiego oraz sportowego.
Kwiatkowski twierdzi, że podpisał tylko oświadczenie i napisał notatkę o dziennikarzu Przeglądu Sportowego.
- Nic nie napisałem. Jeśli ktoś napisał, to widocznie na maszynie, podpisał i wziął za to sobie pieniądze. Bo nigdy nie byłem etatowy, nie współpracowałem, tylko jedno napisałem - mówi Kwiatkowski.
Spytaliśmy Mirosława Kwiatkowskiego o pseudonim - "Games": jak twierdzi, nic o nim nie wie i że "został mu dopisany".
Po zmianie ustroju w 1989 roku Mirosław Kwiatkowski otrzymał pełny etat jako dziennikarz Kuriera Szczecińskiego, gdzie pracuje do dziś.
- Pracowałem 15 lat jako spiker i byłem niestety podległy. Służby miały pewien nadzór nad nami, dziennikarzami. Służby przyszły, kazały napisać oświadczenie - tłumaczy Mirosław Kwiatkowski.
W aktach IPN znajduje się własnoręcznie podpisane oświadczenie, w którym Kwiatkowski zobowiązuje się do współpracy SB. Z notatki służbowej prowadzącego oficera bezpieki wynika, że zajmował się on zabezpieczeniem środowiska dziennikarskiego oraz sportowego.
Kwiatkowski twierdzi, że podpisał tylko oświadczenie i napisał notatkę o dziennikarzu Przeglądu Sportowego.
- Nic nie napisałem. Jeśli ktoś napisał, to widocznie na maszynie, podpisał i wziął za to sobie pieniądze. Bo nigdy nie byłem etatowy, nie współpracowałem, tylko jedno napisałem - mówi Kwiatkowski.
Spytaliśmy Mirosława Kwiatkowskiego o pseudonim - "Games": jak twierdzi, nic o nim nie wie i że "został mu dopisany".
Po zmianie ustroju w 1989 roku Mirosław Kwiatkowski otrzymał pełny etat jako dziennikarz Kuriera Szczecińskiego, gdzie pracuje do dziś.