Ośmiu śpiewaków z Korei Południowej, Ukrainy, Hiszpanii, Kanady i Polski weźmie w tym roku udział w Wielkim Turniejem Tenorów. To już 24. edycja lubianego przez szczecinian i przyjezdnych muzycznego spotkania.
Najlepszego śpiewaka jak zwykle wyłania publiczność, która za pomocą róż wybiera najlepszego artystę. Opera na Zamku kupuje blisko 3 tysiące róż. Jestem z tego turnieju niezwykle dumny - powiedział dyrektor opery Jacek Jekiel.
- Jest to niepowtarzalna impreza, która po pierwsze jest fantastycznym artystycznym happeningiem, a z drugiej strony czymś, o czym właściwie wszyscy chyba organizatorzy marzą, żeby wejść w jakąś taką trwałą interakcję z publicznością - mówi Jekiel.
W tym roku Opera na zamku ma też swojego reprezentanta Rusłana Bilczaka.
- Jestem ukraińsko-polskim tenorem. Ukraińsko-polskim dlatego, że mam polskie korzenie. Babcia moja jest Polką. Mieszkam już 4 lata w Szczecinie. Mam nadzieję, że coś się uda. Przecież do tego turnieju przygotowywałem się w prawie 3 miesiące - mówi Bilczak.
Najpiękniejsze arie operowe i operetkowe w wykonaniu tenorów będzie można usłyszeć w sobotę o 20:00 w Teatrze Letnim w Szczecinie.
- Jest to niepowtarzalna impreza, która po pierwsze jest fantastycznym artystycznym happeningiem, a z drugiej strony czymś, o czym właściwie wszyscy chyba organizatorzy marzą, żeby wejść w jakąś taką trwałą interakcję z publicznością - mówi Jekiel.
W tym roku Opera na zamku ma też swojego reprezentanta Rusłana Bilczaka.
- Jestem ukraińsko-polskim tenorem. Ukraińsko-polskim dlatego, że mam polskie korzenie. Babcia moja jest Polką. Mieszkam już 4 lata w Szczecinie. Mam nadzieję, że coś się uda. Przecież do tego turnieju przygotowywałem się w prawie 3 miesiące - mówi Bilczak.
Najpiękniejsze arie operowe i operetkowe w wykonaniu tenorów będzie można usłyszeć w sobotę o 20:00 w Teatrze Letnim w Szczecinie.